pilaster napisał(a): Partie i politycy upodabniają sie do swojego elektoratu.Partie na pewno. Partie pozbywają się lub przynajmniej chowają gdzieś do ciemnej szafy polityków, którzy są niepodobni do elektoratu. Chyba, że partii nie łączy nic oprócz charyzmy polityka, wtedy za cholerę nie da się go schować.
Cytat:A elektroat Konfy jest wolnorynkowy i liberalny, pokrewny elektoratowi KO. Zatem albo nacjonaliści (Bosak, etc) pójdą w stronę liberalizmu, albo znów nastąpi zjazd ponizej 3%Elektorat libertariański jest wolnorynkowy i liberalny, pokrewny elektoratowi KO, natomiast elektorat narodowski jest statystyczny i plemienny, pokrewny elektoratowi PiS. Kiedy się je łączy ze sobą, to tylko z czysto politycznej kalkulacji, żeby przekroczyć 5% i dostać się do głównego nurtu polityki. I teraz pytanie, który z elektoratów można olać, bo za cztery lata w liceach i tak wyrośnie nowy, a któremu się warto podlizywać, aby zwiększyć poparcie.

