ZaKotem napisał(a): To wiele tłumaczy. Pilaster jest chyba po prostu jakimś kolektywistą, skoro zakłada, że osoba po to kandyduje, aby realizować to, co jest napisane w programie partii.
Ależ skąd. Osoba po to kandyduje, aby zrealizować sowje własne osobiste cele. Ale dotyczy to dokładnie tak samo osób z "jedynek", jak i z dowolnej innej pozycji na liście.
Zostając posłem jednak, dana osoba najszybciej spełni swoje osobiste cele (równiez np bycia wybranym ponownie) realizując oczekiwania swojego elektoratu. Naturalnie każdy poseł może też swoich wyborców olać i się na nich wypiąć - ale znów nie zależy to od pozycji jaką zajmował na liście.
Zatem, z punktu widzenia elektoratu, nie ma, poza jakimiś jednostkowymi drastycznymi przypadkami, różnicy, czy głosuje się na nr 1, czy na nr 51
Cytat:ZaKotem akceptuje więc twierdzenie, że libertarianie są po prostu przez szurystów robieni w butza,
Jeżeli tak się stanie, to Konfa znów spadnie poniżej 3%. Zatem w czym problem?
Cytat:Żarłak napisał(a): O doprawdy? To wytłumacz wszystkim dlaczego nie uważasz Macierewicza za człowieka skompromitowanego.A czy kiedykolwiek Macierewicz zrobił coś wbrew woli wyborców PiS?
No własnie. Zarów no kompromitacja, jak i chwała, tkwią w oczach wyborców, którzy na danego kandydata głosowali, a nie u tych, którzy głosowali na konkurencję.

