lumberjack napisał(a): Albo są państwowe muzea sztuki współczesnej, w której w ogóle ni chuja nie wiadomo o co chodzi - i po co to komu?
Typowy argument - "nie znam i nie lubię więc nie jest to potrzebne". Oczywiście można dyskutować o zaangażowaniu państwa w finansowanie kultury wyższej ale dlaczego należałoby zamknąć muzea sztuki nowoczesnej a nie np muzea narodowe czy też sztuk pięknych? Wszak z punktu widzenia typowego obywatela, którego aspiracje kulturowe zaspokaja Sławomir czy też inny Martyniuk również ni chuja wiadomo o co chodzi i po co to komu?
Co do pensji w budżetówce to kwestia jest dość skomplikowana i sprowadzanie tego do "niepotrzebnych" urzędników jest zbytnim uproszczeniem sprawy. Państwo nakłada na obywateli określone wymogi biurokratyczne, czy są one sensowne czy nie ktoś to musi obsługiwać. Skoro zatem państwo potrzebuje pracowników do określonych zadań to niech państwo za zlecaną płacę przyzwoicie płaci. Ponieważ jednak nie jest to sektor rynkowy ciężko taką pracę wycenić.
No i jak są być może urzędnicy zbędni, osobiście szukałbym ich po powiatach i gminach w dziwnych wydziałach, gminnych centrach nie-wiadomo-czego zamkniętych dla typowego Kowalskiego to jednak lwia ich część pracuje w obsłudze "petenta" a to praca jednak gówniana i odpowiedzialna. Oczwywiście można powiedzieć - niech zarabiają mało a jak nie pasuje to niech zmienią pracę - ale potem proszę nie mieć pretensji, że wymiana dowodu rejestracyjnego, czy złożenie PItu w urzędzie idzie jak po grudzie.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

