lumberjack napisał(a):Przyjmuje próby żywności i całą padlinę z całego województwa do badań laboratoryjnych, żebyś mógł spożyć swojego świntego schaboszczaka bez obawy o złapanie tasiemca czy włośnicy.Sofeicz napisał(a): Powiedz to mojej żonie, która wraca do chaty wykończona jak drwal po zrywce Uśmiech za jakieś marne grosze.
Nie wiem co dokładnie robi, więc nie wiem co bym jej powiedział.
Jest tego kilkaset dziennie - wszystko trzeba detalicznie opisać, rozesłać po pracowniach, wpisać do Celabu, rozesłać wyniki, wystawić faktury, zozliczyć kasę, wypisać raporty.
Sielanka na całego.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

