zefciu napisał(a):pilaster napisał(a): Nic podobnego. To różnica cywilizacyjna. Pomiędzy szkiełkiem i okiem a czuciem i wiarą.Ja rozumiem, że chciałbyś tak wierzyć, że Ty się kierujesz w 100% naukowymi pryncypiami, a Vanat – w 100% ideologią. Ale tak nie jest.
Wręcz przeciwnie, jest. W końcu Vanat ani razu nawet nie spróbował zakwestionować danych i modeli prezentowanych przez pilastra. Ani razu - z jednym wyjątkiem - też nie zaprezentował żadnych własnych, z których by wynikało że nalezy postępować, tak jak on zaleca. Ów wyjatek to tzw. "ślad ekologiczny" - wskaźnik mierzący jednak zupełnie co innego, niż to Vanat podaje i z którego wynika, że najlepszym miejscem do życia na świecie jest ...Kuba.
Reszta, czyli tak z 99% argumentacji, sprowadza się do moralizowania, jak to właśnie "powinno być" bo tak własnie w jakiejś Świętej Księdze objawiono. Fi..ficznego pitolenia o definicji definicji i istności bytu w odbycie, nie licząc. Cytat:Vanat wcale w ciemię bity nie jest.
Owszem, cechuje go pewien zwierzęcy spryt - ze względu na to własnie został przez klimatystów do trolowania pilastra wydelegowany. Nie zmienia to w niczym faktu, że jest Vanat, jak zresztą wszyscy inni członkowie sekty, naukowym analfabetą, który nie potrafi odróżnić algorytmu od logarytmu.
Cytat:A Ty, jakby nie patrzeć wierzysz w kapitalizm i ekstrapolujesz jego skuteczność bez uzasadnienia w danych.
Dane wskazują na skuteczność kapitalizmu (wolnego rynku i własności prywatnej) a przynajmniej na większą skutecznosć niż jakiejkolwiek wyobrażalnej dla kapitalizmu alternatywy. Oczywiście skutecznośc w długoterminowym kreowaniu dobrobytu (najszerzej pojętego, także jako dostępu do korzyści z niezniszczonego środowiska naturalnego, dobrego stanu zdrowia, etc..) i zamożności (najszerzej pojętej).
Konflikt wypływa z czego innego. Nie dla wszystkich tak rozumiany dobrobyt i zamożność są priorytetami. Np. dla klimatystów nie są.
I dlatego krytyka wolnego rynku i własności prywatnej jest z ich strony nawet logiczna i zrozumiała. Tak samo jak była logiczna taka krytyka ze strony komunistów czy nazistów.Cytat:Cytat:Dogadają się, ponieważ jeżeli się nie dogadają, to przestaną być właścicielami, na rzecz tych, którzy się dogadać potrafią.No pięknie. Tylko takie rzeczy można mówić o dobrach, które, choć rzadkie nie są wyłączne. Jeśli współwłaściciel atmosfery postanowi ją uczynić niezdatną do życia, to o żadnej zmianie właścicielstwa być nie może.![]()
Atmosfera będzie dobrem wyłacznym niezależnie od tego, czy będzie własnością prywatną, czy państwową (ponadpaństwową). Jeżeli własciciel atmosfery może ją zniszczyć, to urzędnik też może. Pytanie, który z nich z większym prawdopodobieństwem to uczyni?
Cytat:Cytat:Po drugie, nawet jeżeli zmiany zachodzą i mają takie powody jak twierdzą klimatyści, to jest to tylko szczególna odmiana "problemu wspólnego pastwiska".Bardzo szczególna. Bo atmosfera jest tylko jedna.
Niezaleznie od tego czy będzie prywatna, czy państwowa.
Cytat: Owszem – możliwe jest takie rynkowe podejście do problemu – osoby emitujące CO₂ płacą osobom pochłaniającycm CO₂. Ale tutaj na drodze musi stanąć państwo. I musi istnieć porozumienie międzypaństwowe.
Owszem, wolny rynek bez udziału organizacji państwowej nie jest, inaczej niz to się wydaje akapowcom, efektywny.
Łazarz napisał(a): Rzeczywistość wygląda inaczej. Przemocy jest coraz więcej
Bardzo oryginalne twierdzenie.
Rzekłby nawet pilaster, że nadzwyczajne twierdzenie.A nadzwyczajne twierdzenia wymagają nadzwyczajnych dowodów. Przedstawi je Łazarz?

