pilaster napisał(a): wyraźnie wyróżnia się elektorat Konfederacji. Jest on, ze wszystkich innych, najbardziej równomiernie rozmieszczony w skali kraju. Poparcie dla tej partii, nie zmienia się z gminy na gminę, praktycznie wcale. Często prezentowane w mediach różnice geograficzne w preferencjach politycznych obywateli, różnice odziedziczone po II wojnie światowej, a nawet jeszcze po rozbiorach, stopniowo, z wyborów na wybory, się w Polsce zacierają, ale to właśnie Konfederacja jest tu niekwestionowanym liderem, pierwszą partią naprawdę ogólnopolską, mając program, którego atrakcyjność, w ogóle nie zależy od miejsca zamieszkania adresatów. Pozostałe partie nadal do tego nie doszły.
To jest szczególnie interesujące. Wydaje się normą, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, a poglądy polityczne kształtują się w jakimś określonym środowisku. Inne poglądy będą mieli chłopi, inne wielkomiejscy robotnicy, jeszcze inne mobilna inteligencyja. Różnych poglądów można się spodziewać w nowoczesnych apartamentowcach, w blokowiskach spod opuszczonych fabryk i w wiejskich pustakowcach. Ale Konfederacja wyłamuje się z tego schematu. Wygląda na to, że poglądy typowego konfederaty kształtują się kompletnie niezależnie od środowiska, w którym wyrósł. Zupełnie, jakby typowy konfederata siedział w piwnicy, a z każdej piwnicy tyle samo widać, czy jest pod pałacem, czy pod slumsem. Zupełnie, jakby wiedzę na temat zachowania ludzi czerpał z książek i internetu, a nie z obserwacji samych ludzi.
To tłumaczy nadreprezentację wyborców Konfederacji wśród informatyków.

