Przeceniacie rolę prezydenta.
To jest lekki polski schiz - wybierać prezydenta w wyborach powszechnych, jakby był ate wie kim, a w zasadzie może doglądać żyrandola, względnie stosować obstrukcję.
Sraczka gwarantowana.
To jest lekki polski schiz - wybierać prezydenta w wyborach powszechnych, jakby był ate wie kim, a w zasadzie może doglądać żyrandola, względnie stosować obstrukcję.
Sraczka gwarantowana.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

