pilaster napisał(a): Zapewne. Jednak hierarchia wartości gatunków jest jednak inna niż hierarchia wartości dla myśliwych. Zatem i rozkład populacji poszczególnych gatunków po ostatecznym upadku myślistwa, ulegnie zmianie, nawet może drastycznej.To oczywista oczywistość. Dlatego właśnie występuje konflikt interesów między coraz mniej opłacalnym myślistwem a coraz liczniejszą, ekofilną częścią społeczeństwa. Dla ekofila wilk czy tym bardziej ryś jest wart więcej niż sarna czy dzik, bo rzadsze dobro jest wartościowsze, dla myśliwego stosunek wartości jest inny. Wilk ma wartość ujemną, bo każdy żywy wilk zmniejsza ilość martwych saren możliwych do pozyskania. Stąd antydrapieżniczy etos myśliwych, z którym powszechna etyka jest coraz mniej zgodna. Ponadto dokarmianie zwierząt zimą tylko po to, żeby do nich strzelać latem zwiększa ich totalną wartość jako dostarczycieli mięsa i skór, ale jednocześnie zmniejsza ich wartość jako części natury do obserwacji, naturalnie bowiem zwierzęta powinny zwiększać swoją liczebność latem, a zmniejszać zimą, a nie utrzymywać stałą. Cele działań myśliwych są więc rozbieżne z celem ludności zainteresowanej kontaktem z przyrodą.
|
Darz burak! Tradycja i kultura myśliwych
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

