zefciu napisał(a):No i wreszcie ktoś z jajami przyznał, że wolny rynek to akap, a nie żadne instytucje, które mieszają się do wolnych decyzji między podmiotami.Vanat napisał(a): No to jaka jest ta rzeczywista koncepcja wolności gospodarczej?Taka, że o nabyciu, wykorzystaniu i zbyciu dóbr decyduje ich właściciel, a nie Vanat
Tylko po co było przez ileś miesięcy zarzekać się, że akap to nie jest ideał rolnego rynku?
zefciu napisał(a):Mam już dość twoich fantazji na temat moich poglądów. Proszę o przykłady gdzie niby prowadzę walkę z kapitalizmem a z innymi ideologiami i nie?Cytat:Nie, nie asocjuje jej.Gdyż? Sam fakt, że jednocześnie deklarujesz na tym forum walkę z kapitalizmem, jak i z rynkiem powoduje naturalną asocjację „ochrona środowiska = lewactwo”.
pilaster napisał(a):Vanat napisał(a): Wszystko to [agresja i brutalność w życiu społecznym -p] zniknęło dlatego, że społeczeństwa pojęły świadome wysiłki, mające postać konkretnych "polityk", które zmieniły społeczne nastawienie do takich zachowań.
ROTFL !!!![]()
Społeczeńśtwa podjęły świadome wysiłki. Wszystkie razem, niezależnie od siebie dokładnie w tym samym momencie historycznym. A przed XIX wiekiem jakoś żadne społeczeństwo żadnych takich wysiłków nie podejmowało.![]()
Wszyscy to wiedzą, zatem to prawda.
Serio? Tym chcesz zakryć niezdolność do zdefiniowana pojęć którymi się posługujesz?
No ale jak już tak bardzo chcesz, to proszę bardzo. Jakie inne mechanizmy, poza świadomą polityką lewicowych elit, sprawiły, że we wspolczesnej Polsce bicie dzieci przez rodziców jest wiele rzadszym zjawiskiem niż 100 lat temu?
żeniec napisał(a):Pierwsze słyszę, by ktoś poza kolesiami pokroju Zieby czy Pilastra miał z tym problem.Vanat napisał(a): Rozumiem, że teraz będziesz podważał sensowność wszelkiej nauki?Nie, zwracał uwagę, że sami naukowcy i również ludzie zajmujący się nauką na poziomie meta mają problem z dokładnym wskazaniem, co dokładnie odróżnia naukę od reszty ludzkiej działalności.
Naukę od reszty ludzkiej działalności odróżnia zastosowanie metody naukowej.
żeniec napisał(a): Zresztą, nawet jeśli się weźmie teorię matematyczną i zejdzie do pojęć pierwotnych, to przy pytaniu o pojęcie pierwotne pozostaje tylko tworzyć poezję i machać rękami. A co dopiero się dzieje, gdy trzeba szukać dla modeli matematycznych odpowiedników w fizycznej rzeczywistościFaktycznie istnieje poważne pytanie czy matematyka to nauka. Mnie ono mało obchodzi, bo nie jestem matematykiem. Dla mnie istotne jest jedynie to, czy dana definicja jest na tyle jasna, by można było na jej podstawie orzekać o tak a nie inaczej zdefiniowanym bycie. Czyli definicja nie musi odwzorowywać ostatecznej i absolutnej ontologicznej prawdy o swoim desygnacie. Wystarczy że jasno określa o czym będzie mowa w dalszej części wywodu. Dlatego też to samo zjawisko może być definiowane na wiele sposobów i wszystko one mogą być rownocześnie poprawne. Ale pod jednym warunkiem: że się ich bezmyślne nie miesza. Jak coś zdefiniowaleś na początku wywodu, to w połowie nie zaczynaj opowiadać o czymś zupełnie innym.
żeniec napisał(a): Zdefiniuj zatem klarownie i jednoznacznie krzywdę, bo ciągle się nią posługujesz. Ja nie potrafię, bo to nieco subiektywne, co nie znaczy, że pojęcie krzywdy nie jest przydatne lub puste.Nigdzie nie posługie się pojeciem krzywdy. Zeby to sprawdzic wystarczy kliknąć "znajdź" i zobaczysz, że nie użyłem tego słowa ani razu, za wyjątkiem próby zrozumienia Twojej definicji pięści i nosa, gdy faktycznie próbowałem odgadnąć o co ci u diabła o chodzi i zgadywałem że może o jaką krzywdę...
żeniec napisał(a):Czyli to prawo wyznacza granice wolności? A jak prawo ingeruje w wolny rynek, to mamy chyba paradoks...Vanat napisał(a): Ale proszę wyjaśnij mi to na gruncie Twojej definicji. Jeśli jest ona nawet dla Ciebie aż tak niejasna, że w nawet w ewidentnych dla ciebie przykładach nie posłuujesz się nią, to może jednak warto się jej pozbyć i podać jakąś inną?Przecież to zrobiłem. Gdzie kończy się czyja wolność jest tutaj skodyfikowane w prawie i umowach.
żeniec napisał(a): To ja poczekam na te definicje pojęć fizycznych. Jasne i klarowne, bez poezjiNiepotrzebnie, w każdej encyklopedii czy podręczniku znajdziesz te definicje na tyle klarowne, że pozwalają na posługiwanie się nimi w konkretnych wywodach. Ja cały czas nie znam definicji wolnego rynku (innej niż akapowa) która nie byłego wewnętrznie sprzeczna.
P. S. Ta akapowa definicja też jest wewnętrznie sprzeczna, bo oznacza wolność dla silnych i niewolę dla słabszych, ale przynajmniej tego nie próbuje ukrywać.


