Interesujące artykuły o: młodych niemiecki Volkistach i wojennych losach ocalałych. Polecam cykl artykułów #ZbrodniaBezKary.
Przyjaźń ze zdjęcia.
Wojenne losy jednego z ocalałych - jak wiele podobnych wspomnień - zawiera nieprawdopodobne wątki i zbiegi okoliczności. Gdyby nie kontekst wydarzeń, to powiedzieć by można "niesamowite"...
Cytat:Mali nowi starzy Niemcy. Kim są "volkiści"?
Jeśli piśniesz słówko w szkole, mamusia i tatuś pójdą do więzienia - tak niemieccy neofaszyści wychowują dzieci. Tylko nie nazywają się neofaszystami, a volkistami. Dotarli do niech autorzy filmu "Mali Niemcy".
- Tęsknię za czasami dzieciństwa. Rodzice dbali, żebym nie siedziała w domu, tylko wychodziła do natury - wspinała się na drzewa, tarzała w trawie, brodziła w strumyku. Pielęgnowali moje związki z przyrodą - mówi jedna z bohaterek filmu "Mali Niemcy".
A wieczorami w domu mówili jej, że jeśli w szkole piśnie choć słówko na temat tego, że jest Aryjką, przedstawicielką narodu wybranego, to mamusia i tatuś pójdą do więzienia. Pod żadnym pozorem nie mogła się zdradzić z poglądów, które wyznawali w rodzinie i sąsiedztwie.
/M.WP
Przyjaźń ze zdjęcia.
Cytat:Zbrodnia bez kary. Zdjęcie, które wstrząsnęło światem
Obrzeża Warszawy, 13 września 1939 roku. Młode dziewczyny zbierają z pola ostatnie ziemniaki. Nadlatują niemieckie samoloty. Strzelają raz, drugi. Andzia upada. Nad zwłokami siostry pochyla się 12-letnia Kazia Kostewicz. Scenę widzi amerykański fotograf Julien Bryan. Robi zdjęcia, które wkrótce zobaczy cały świat.
/M.WP
Wojenne losy jednego z ocalałych - jak wiele podobnych wspomnień - zawiera nieprawdopodobne wątki i zbiegi okoliczności. Gdyby nie kontekst wydarzeń, to powiedzieć by można "niesamowite"...
Cytat:Leon Weintraub: Jak długo byliśmy potrzebni, tak długo mogliśmy żyć
Policjanci otaczali domy, chodzili od mieszkania do mieszkania, zabierali chorych, dzieci do lat 10 i starców powyżej 60 lat. Bez skrupułów, bez litości wyrywali niemowlęta z ramion matek - wspomina dr Leon Weintraub, który przeżył łódzkie getto i kilka niemieckich obozów.
Jak zapamiętał pan początek wojny?
Mam z tego czasu dwa bardzo wyraziste wspomnienia. Łódź została poddana bez jednego strzału, już po ośmiu dniach wojny do miasta wkroczyła armia armia III Rzeszy. Pamiętam te niekończące się kolumny młodych, rosłych mężczyzn, w butach z zelówkami podkutymi gwoździami, które potwornie grzmociły po kocich łbach. Szli tak obok siebie i pomyślałem, że im się nic nie oprze, oni zmiażdżą cokolwiek im na drodze stanie. Jak tylko przypominam sobie tę scenę, czuję ciarki przechodzące po kręgosłupie.
/M.WP
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.


![[Obrazek: -zbrodniabezkary.jpg]](https://d.wpimg.pl/1902801509--840914256/-zbrodniabezkary.jpg)
![[Obrazek: -zbrodniabezkary.jpg]](https://d.wpimg.pl/113623817-1116249421/-zbrodniabezkary.jpg)