Gawain napisał(a): Za takie pieniądze to jest to bardzo przyzwoita propozycja. Lambert jest bardzo dobrze skonstruowaną postacią. Dwie rzeczy mnie tylko drażniły. Wielka ilość ujęć z ręki i drganie scen. Normalnie to ja takich technicznych rzeczy nie zauważam, ale tutaj momentami nie dało się się spokojnie oglądać. No i głupoty takie jak ucieczka z gospody. Ale ogólnie to film bardzo in plus.Ano dobry. Może chwilami przedobrzyli z humorem, bo Lambert lejący pod drzewem podczas rozrzucania prochów Jaskra to bardziej poziom Blok ekipy niż Sapkowskiego. Fajnie zrobili tego potwora na samym końcu, jakoś tak nie straszył gumową gębą.
O co chodziło w końcowej scenie? Zapowiedź jakiegoś sequela?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

