Socjopapa napisał(a): Przede wszystkim nawet drobny przedsiębiorca bierze na siebie ryzyko, którego pracownik nie bierze. Niebycie okradanym albo bycie okradanym w mniejszym stopniu nie jest żadnym przywilejem.Oczywiście, że jest. Jeśli wszyscy są okradani, to okradany mniej jest uprzywilejowany. To naprawdę nadzwyczajny pogląd, że zwolnienie z jakiejś daniny nie jest żadnym przywilejem.
Cytat:Za to pracownicy otrzymują przywileje (rzeczywiste i takie wg Twojego rozumienia) za to, że nie umieją więcej i nie ponoszą dodatkowego ryzyka.W takim razie zupełnie nie rozumiem ludzi, którzy w takiej sytuacji wolą zostać przedsiębiorcami. Widzisz jakikolwiek plus takiego wyboru?

