Oglądałem pierwszy odcinek i jest to naprawdę niezłe. Nawet moszny Nilfgaardczykow nie przeszkadzają, na razie nie były zbyt wyeksponowane. Pierwszy odcinek to typowy wieczorek zapoznawczy z dwójką głównych bohaterów - ponurym rębajłą i wystraszoną królewną. Rębajło jest wystarczająco ponury, obawiałem się, że Henry Cavril ma zbyt przystojny ryj na tę rolę, ale naprawdę daje radę. Królewna też w porządku. Zróżnicowanie fenotypów mieszkańców pseudośredniowiecznych wiosek zadziwiające, ale to problem antropologów. W świecie magicznych mutacji genetyka ma prawo działać nieco inaczej. Ogólnie jako sapkofan stwierdzam, że serial spełnia oczekiwania i porównanie z GoT wytrzymuje. Szczęśliwie cykl książek jest dawno skończony i dopięty, więc scenarzyści nie będą mieli dziur do łatania własną tfurczością.
|
Wiedźmin Bagińskiego
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

