Się tak nie rozpędzają. Po czwartym odcinku sięgnąłem po inne seriale. Może to z wynik zmęczenia był, ale mnie zaczął irytować. I potwory. Momentami mam wrażenie, że to z gry wyjęte. Nie grałem nigdy, ale tak się właśnie samo nasuwa. A Cavilla lubiłem jako Człowieka ze Stali, jako Wiedźmin non stop porównuję go do Michasia. I Michaś wypada in plus. Bardziej ludzki jest, ale nie w ten sposób skrzywdzonego nastolatka, który z przekory robi po swojemu. No i scenarzyści zrobili z Geralta elastycznego Conana. Fakt, sceny walk lepsze niż w GoT. Cavill świetnie włada mieczem a i efekty specjalne są spoko, ale na litość boską, czemu nie poszli w potwory robione tak jak np. w SW? Oglądam dalej, może się jeszcze przekonam. Na razie 3/5
Sebastian Flak

