ZaKotem napisał(a): Oczywiście, że jest. Jeśli wszyscy są okradani, to okradany mniej jest uprzywilejowany. To naprawdę nadzwyczajny pogląd, że zwolnienie z jakiejś daniny nie jest żadnym przywilejem.
Fakt, że nie spłacasz jakiejś grzywny jest przywilejem?
ZaKotem napisał(a): W takim razie zupełnie nie rozumiem ludzi, którzy w takiej sytuacji wolą zostać przedsiębiorcami. Widzisz jakikolwiek plus takiego wyboru?
Widzę, ale nie mają nic wspólnego z rzekomymi przywilejami o których piszesz.
zefciu napisał(a): Ale przecież ZUS ma być (przynajmniej w założeniu) przymusową składką, a nie podatkiem.
A jest podatkiem. Jest przymusowy, bezzwrotny i nieodpłatny.
zefciu napisał(a): Zatem przedsiębiorca, który płaci minimalny ZUS sam się zgadza na to, że sam sobie będzie musiał uzbierać na starość.
No tak. Problem w tym, że mimo tego, że sam będzie musiał sobie uzbierać na starość jest okradany co miesiąc. Zresztą, większość pracowników tak samo.
https://www.money.pl/gielda/zus-stopa-za...4289a.html
zefciu napisał(a): Jednocześnie pracownik płaci więcej, a za to ma pewne formy ochrony.
Chyba, że kapitan Państwo tradycyjnie postanowi go na tej ochronie wyruchać okradając go np. ze środków zebranych w OFE.
zefciu napisał(a): System jest sprawiedliwy, o czym świadczy fakt, że ludzie wybierają oba sposoby zarabiania.
Non sequitur.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
