Czyli jeśli coś robi Kanada to znaczy, że to jest jakiś wzorzec dla innych państw? Według mnie to idiotyczne, żeby wprowadzać zmiany z tak błahych przyczyn jak to, że ktoś z tego powodu że cierpi na jakieś przewrażliwienie, fobię albo z niewiedzy ma złe skojarzenia. Przecież idąc tym tokiem rozumowania, jeśli komuś po ewentuaalnej zmianie bedzie się źle kojarzyć "w Ukrainie", to trzeba będzie odpowiedzieć i na to roszczenie. Aż nam zabraknie przyimków. A to złe skojarzenie z "w Ukrainie" z językowego punktu widzenia byłoby nawet uzasadnione.
Prof. Miodek (https://plus.gazetalubuska.pl/jan-miodek...ar/9962634)
Prof. Miodek (https://plus.gazetalubuska.pl/jan-miodek...ar/9962634)
Cytat:Kiedy w takiej czy innej konstrukcji składniowej trzeba w języku polskim powiedzieć coś o jakiejś wyspie, łączymy z jej nazwą przyimek „na” i jeździmy: na Borneo, na Jawę, na Sumatrę, na Hvar, na Korczulę, na Grenlandię, jesteśmy: na Borneo, na Jawie, na Sumatrze, na Hvarze, na Korczuli, na Grenlandii. Syntagmy te dołączają do połączeń z nazwami niektórych państw, w których – na zasadzie wyjątku – także obecne jest „na”: na Węgry, na Węgrzech, na Litwę, na Litwie, na Ukrainę, na Ukrainie, na Łotwę, na Łotwie, na Białoruś, na Białorusi, na Słowację, na Słowacji (wariantami ostatnich dwu form są postacie z „do”, „w”: do Słowacji, w Słowacji). Popularność wyjazdów do Chorwacji sprawiła, że coraz więcej rodaków i w stosunku do nazwy tego państwa używa syntagm z „na”: na Chorwację, na Chorwacji, bo przyimek „na” jest składniowym znakiem swojskości, bliskości. Zobaczymy, jak to będzie dalej wyglądać. Na razie zgodne z normą są konstrukcje: do Chorwacji, w Chorwacji.Otóż przyimek "na" to składniowy znak "bliskości". Czemu Ukraince nie zależy na realcji bliskości Polski z Ukrainą? Mogę sobie to tylko wytłumaczyć albo wrogim nastawieniem do Polski, albo - co bardziej prawdopdobne - ignorancją.

