lucky7 napisał(a):Socjopapa napisał(a): Chwali się, ale w takim razie nie wiem w jakiej bańce żyjesz, że nie zetknąłeś się choćby z jakąś recenzją książki Tokarczuk. Może jeszcze powiesz, że o Mrozie nie słyszałeś?Nie pisałem, że nigdy nie zetknąłem się z recenzją książki Tokarczuk, tylko że nie jest czytana przez szerokie kręgi odbiorców, większość czytelników Tokarczuk do tej pory to były osoby po filologii lub zajmujące się fachowo lub hobbystycznie literaturą. Mało kto sięgał po Tokarczuk tak spontanicznie.
Tak z ciekawości: Sandor Marai mówi Ci coś?
Tak, kojarzę Sandro Marai.
Łączna sprzedaż jej książek w Polsce przed Noblem oscylowała w okolicach 1 miliona sztuk. Dla porównania od pierwszego opowiadania w Nowej Fantastyce do 2005 roku Sapkowski sprzedał 1,3 mln sztuk książek o Wiedźminie. Wyniki sprzedaży Tokarczuk przeczą tezie, że nikt poza specjalistami jej nie czyta, choć oczywiście z Mrozami czy też Lipińskimi konkurować nie może. Zresztą nie rozumiem dlaczego grono jej czytelników miałoby być tak ograniczone. To nie jest przecież aż tak trudna w odbiorze literatura.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

