pilaster napisał(a): To byłoby znakomite fabularnie rozwiązanie tego problemu. Ostateczne rozwiązanie kwestii dothrackiej
Taktycznie bez sensu, ale fabularnie faktycznie miałoby sens.
pilaster napisał(a): Eee tam. Przecież na pewno nie wszystkich Daenerys zabrała do Winterfell. Jakiś khalassar mógł spokojnie zostać na tyłach w rezerwie.
Gdyż, ponieważ? Co planowała z nimi zrobić, gdy już się okaże, że cała reszta towarzystwa nie dała rady (a nie dała)? To w żadnej warstwie nie ma sensu - nie potrafili wymyśleć lepszego planu niż "hurra, jedziemy!" (jak to Dothrakowie), aż tu nagle wpadli na genialny plan "zostawmy sobie gdzieś trochę Dothraków. Przydadzą nam się później. Nie wiadomo do czego, jeśli przegramy, ale na pewno się przydadzą." Zresztą, jak dobrze pamiętam, ktoś tam nawet mówił, że wszyscy Dothrakowie ruszyli do ataku.
pilaster napisał(a): Tak jak napisał pilaster kmatowi. Lordowie nie wiedzieli o Brannie tego wszystkiego, co wie widz. A mętną nawijkę Tyriona łatwo potraktowali jako wygodny pretekst.
Wiedzieli, że jest bezpłodny, bo Sansa położyła na to nacisk. To była kluczowa informacja z ich punktu widzenia. I przed kim potrzebowali słabego pretekstu? Gdyby wiedzieli co potrafi raczej nie zgodziliby się na niego.
Pilaster napisał(a):No właśnie. To jedna z autentycznych słabości serialu - też nie widział pilaster żeby to kogoś martwiło. Ale musieli cienko prząść, to jasne. Po łupy musieli zapuszczać sie bardzo daleko - poza Westeros.
I jakoś funkcjonowali. Na tyle dobrze, że jak trzeba było to potrafili "z dnia na dzień" pierdolnąć flotę. Na wyspach na których praktycznie nie ma drzew...
Pilaster napisał(a):Parę osób jednak wie. A jak zauważył jeszcze przed swoją egzekucją Varys - kolejny bezsensowny zwrot fabularny, wszak spokojnie nadałby sie Varys do nowej Małej Rady króla Branna - to już nie tajemnica. To informacja.
To jest prawdą dla informacji, którą każdy chętnie przekaże dalej. Ta informacja widocznie taką nie była, skoro lordowie jej nie posiadali. A że zdrada Varysa była o kant potłuc to inna inszość.
Pilaster napisał(a):Przecież Muru (w sensie ciągłej fortyfikacji) już nie ma. A miał on zatrzymywać nie tylko lodowe zombiaki (co do których realności mało kto był przekonany), ale również Dzikich. Bogate łupy i bogactwa społeczności południa są wystarczającym dla nich powodem, aby się interesowac tym co za Murem.
Raczej jasne, że zostanie odbudowany. Przecież Północ nie pokochała nagle Dzikich. Zresztą, inną rzeczą jest łupić, a inną bawić się w dynastyczne gierki.
Pilaster napisał(a):Każda moc ma swoje granice mozliwości i moc Brana także. Wykryje i zniszczy parę spisków, ale kolejni spiskowcy będą się na tych przykładach uczyć.
Zapewne, ale nie wiemy jakie i możemy sobie tylko radośnie gdybać.
Pilaster napisał(a):Daenerys też była przekonana, że smoki dają jej absolutną przewagę.
Bo dawały. Chwilowy Nadoszczepnik czy Nadoperator skorpiona, który doznaje zaćmienia w odpowiednim momencie to jest kurde żart, a nie brak przewagi wynikającej z posiadania smoków.
Hans Żydenstein napisał(a): To jest proste. Jest serial Breaking Bad, gdzie przemiana głównego bohatera w tego złego trwa sezonami i staje się co raz bardziej bewzględny.
Przemiany w złego to ja tam nie widzę. Włącza mu się chciwość, a wszystko co robi jest konieczne dla jej realizacji.
Hans Żydenstein napisał(a): No i jest Gra o Tron, gdzie Danucie odwala w 1 odcinku i motywacje są naciągane jak para gaci.
To co robi Danuta nie jest konieczne, ani nawet zrozumiałe spychologicznie - tu jest problem i różnica wobec Breaking Bad. Mogłoby jej odpierdolić w 1 odcinku, gdyby to miało jakieś spychologiczne uzasadnienie. A kur wagon, nie miało, chociaż w miarę łatwo byłoby je wykreować, gdyby scenarzysta nie pisał w ciągu alkoholowym.
kmat napisał(a): Ano właśnie. A mamy raptem sekwencję: zjaranie Tarlych, zjaranie Varysa
Akurat to było konieczne. Rzecz w tym, że okoliczności, które doprowadziły do konieczności zjarania Varysa były z dupy, co sprawiło, że wszystkim włączyło się "Dance odpierdoliło!". Akurat wtedy Danka zachowała się racjonalnie - chyba ostatni raz.
kmat napisał(a): Varys był potrzebny właśnie jako ogniwo łączące spalenie Tarlych i KL, ilustracja tego jakże wiarygodnego pogrążania się Daenerys w otchłani szaleństwa i piromanii.
Ni wuja. Nie mogła nie zjarać Tarlych i nie mogła nie zjarać Varysa po zdradzie. Ale zdrada Varysa była kompletnie z dupy - i to jest problem.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd

