pilaster napisał(a): Ile czasu trwała przemiana Anakina Skywalkera?
Jak na standardy amerykańskie - rozsądnie długo.
pilaster napisał(a): Przed sobą nawzajem. Nie musieli głośno deklarować, że wybierzemy Branna, bo jest słaby, bezpłodny i tym samym będzie królem malowanym, a my sobie sami będziemy panami.
Przecież to nie są pensjonariuszki w domu spokojnej starości - wszyscy wiedzieli, że pozostali wiedzą, że bezpłodny król był najlepszym wyjściem z impasu.
pilaster napisał(a): No właśnie - kolejna gigantyczna luka. Z czego żyli kiedy nie mogli łupić Westeros? Skąd wzięli środki i surowce do budowy floty?
Ale jeśli chcemy to jakoś sensownie łatać musimy uznać, że mieli jakieś źródła dochodów (chociażby grabież poza Westeros), które pozwalały im w miarę przyzwoicie funkcjonować, więc musimy też przyjąć, że grabienie Westeros nie jest warunkiem sine qua non funkcjonowania Żelaznych.
pilaster napisał(a): No żarty sobie socjopapa stroi. A kto sfinansuje taką gigantyczną inwestycję? Sama Północ? Bo przecież krainy Południa po upadku Nocnego Króla na pewno nie zechcą się do utrzymania Muru dokładać, tak jak to robiły do tej pory. Zapewne Sansa będzie próbowala jakąś barierę przed Dzikimi odtworzyć, ale to na pewno nie będzie dawny Mur.
Magicznego muru oczywiście nie postawią, ale odbudować ten zniszczony kawałek (nie taki znowu duży wobec całości Muru) standardowymi metodami jak najbardziej mogą i powinni.
pilaster napisał(a): Jedno łatwo może przejśc w drugie, na co w historii są liczne przykłady.
Nie takie znowu liczne, jeśli zestawić je z długotrwałością i częstotliwością łupieżczych najazdów.
pilaster napisał(a): Magiczny Oszczepnik magicznie miotał magicznym Oszczepem. To wiele tłumaczy. Danerys na pewno nie spodziewała się że Nocny Król może tak łatwo jej smoka zabić a potem przejąć.
A dlaczego miałaby? Nadoperatorów skorpionów też nie miała powodów się spodziewać. Zresztą Magiczny Oszczepnik miotnął magicznym Oszczepem tylko raz - potem już mu jakoś nie poszło, co tylko wskazuje, że to było klasyczne "nie mamy pomysłu, żeby Nocny Król przekroczył Mur, więc zrobimy coś z dupy."
pilaster napisał(a): Smoki leciały sobie spacerowym tempem, nie kryjąc się (w chmurach, w świetle Słońca) i nie manewrując. Mogli dobrze wycelować i trafić. Przecież nie jednym bełtem. To była potężna salwa. Strzelali na statystykę
To chyba oglądaliśmy inne sceny: https://www.youtube.com/watch?v=AEaspF4-2n0. Ja widziałem tę.
pilaster napisał(a): A trafienie w Esgaroth przez Barda z łuku w jedyne miejsce na ciele Smauga, gdzie taki strzał mógł byc skuteczny, jakoś Socjopapie nie przeszkadza.
A skąd pomysł, że nie przeszkadza? Niemniej, tam chociaż na początku nie trafiał - od wielkiej biedy można uznać to za szczęśliwy traf. Strzał jeden na milion, który musi się udać, jak u Pratchetta.
Pilaster napisał(a):To jest w ogóle jeden z najsłabszych elementów całej sagi. Konni koczownicy bez łuków i bez broni drzewcowej. Daenerys zabrała ich do Westeros, a jak sobie wyobrażała kontrolę nad nimi kiedy już się w Westeros znajdą? A jak sobie wyobrażała sytuację po swojej śmierci?
No właśnie, a Ty robisz z niej wielkiego taktyka...
Prawilnie przypominam też zaćmienie Nadoperatorów skorpionów:
https://www.youtube.com/watch?v=eVdsiU07vuc
zefciu napisał(a): No właśnie nie. W pierwszym filmie mamy silny „foreshadowing”. W drugim – kolejne czyny pokazujące, że Anakin nie panuje nad sobą (szczyt to masakra Tuskenów). W trzeciej stopniowe kuszenie przez Palpatine’a. Przełożenie wajhy jest konsekwencją czegoś, co już się w serialu działo.
No właśnie. To jest jakoś tam psychologicznie wiarygodne, a nie nagłe z dupy "dzwony wzywają do spalenia miasta, którego wcześniej nie chciałam spalić, to zadzieram kiecę i lecę".
Hans Żydenstein napisał(a):A tytuł serialu co znaczy ?Przechodząc na stronę zła. No był chciwy, ale nie chodziło tutaj nawet o pieniądze, bardziej o status, potęgę, władzę, facet miał kompleks mniejszości, ze względu na to jak się potoczyła jego kariera.
To tylko tytuł. A faktem jest, że do końca dbał o rodzinę i przyjaciela, a każdego kogo zabił, zabił bo musiał. To go nie usprawiedliwia, bo w sytuacji przymusu znalazł się ze względu na swoje wybory, ale jednak Pablo Escobarem to się nie stał.
zefciu napisał(a): Ale przecież o to chodzi.
No właśnie o tym mówię, że to jest spychologicznie wiarygodne i logiczne.
[/quote]
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd


Przechodząc na stronę zła. No był chciwy, ale nie chodziło tutaj nawet o pieniądze, bardziej o status, potęgę, władzę, facet miał kompleks mniejszości, ze względu na to jak się potoczyła jego kariera.