zefciu napisał(a):Raczej po prostu przez wzgląd na swoje poglądy/bańkę medialną dostrzegam pewne zjawiska poprzez przykłady, które mnie oburzają (a dość silnie przyciąga uwagę to co oburza). Termin, którym się posłużyłeś widzę przykładowo pierwszy raz na oczy. Niech ktoś inny zatem oceni to zjawisko z odmiennej niż prawicowa perspektywy.Baptiste napisał(a): (…)Bez sensu! Owa cancel culture jest przecież tylko lustrzanym odbiciem identycznej kultury „prawicowej”, która również organizuje kampanie hejtu w rodzaju „gamergate”. Żadna opcja polityczna nie jest od tego grzechu wolna, zatem nie rozumiem, czemu chcesz nim obarczyć tylko jedną stronę.
Jeśli zaś mamy porównywać intencje, to z dwojga złego wolę kogoś, kto hejtuje ruskich trolli plujących na Ukraińców (nawet jeśli się akurat myli), niż kogoś, kto organizuje hejt na Ukraińców jako ruski troll.
Choć w przypadku „cancel culture” sprawa jest wielowymiarowa, ponieważ jej ofiarami często są osoby o poglądach tożsamych co do zasady z poglądami linczujących lecz inaczej ulokowanych w czasie, inaczej przedstawianych bądź mniej radykalnych.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN

