Socjopapa napisał(a): To już był taki ewidentnie umoralniający element. Oczywiście, że włączyła mu się chciwość, ale zaczął to i ciągnął dla rodziny, a nie dla siebie.
Właśnie oto chodzi , że niby zaczął to dla rodziny, w pierwszych odcinkach była scena gdzie podliczał ile potrzebuje zebrać, z tego co pamiętam był to niecały milion dolarów. Natomiast w późniejszych sezonach pojawiła się refleksja, że ta kwota została już dawno przekroczona i to było właśnie przekroczenie tej granicy "pomaganie rodzinie". Za pierwszym razem jak oglądałem ten serial, to odbierałem postać Skyler jako irytującą, powiedzmy, że to był mój niedojrzały odbiór. Dopiero po kolejnym oglądnięciu, lata później, dotarło do mnie, że jej pretensje, zachowanie było całkowicie uzasadnione, a Walter sprowadzil śmiertelne zagrożenie na swoją rodzinę, na koniec chciał to jakoś wyprostować, ale Hankowi już życia zwrócić nie mógł.
Natomiast zabicie Mike'a i Jane, to nie były wypadki przy pracy. Mike wkurzył Walta, bo mu wjechał na ambicję, natomiast w przypadku Jane, to zaniechanie pomocy było wyrachowaną decyzją.

