DziadBorowy napisał
To naturalna potrzeba równości, tj wymagania tego samego od siebie i od innych.
W opowieści o XVIII-wiecznej Polsce i fanatyku Jakubie Franku widać bowiem paralelę wobec nazizmu i stalinizmu, a nawet współczesnych populistów, którzy historię widzą jak w chłopięcych książkach, czyli jako opowieść o bohaterach i zdrajcach.
Akademik w imieniu wysokiej Kapituły dostrzegł to, co umknęło DziadowiBorowemu, czyli paralela XVIII wiecznej Polski z nazizmem i komunizmem, a nawet nie myślącymi polipoprawnymi stereotypami współczesnymi populistami. Zanim powstały oficjalnie nazizm i komunizm już raczkowały w dawnej Polsce. Takie sugestie idą świat z czego oczywiście powinniśmy się cieszyć odkrywając na nowo naszą historię...
Więcej o tym w tej publikacji:
Pozostaje jedna zasadnicza, hierarchiczna różnica: między terapeutami (Wästberg, Tokarczuk), którzy mają prawo mówić „niewygodne prawdy”, a pacjentami, czyli nami, którzy mają pokornie te „prawdy” przyjmować i poddawać się leczeniu. Mamy się poddać lobotomii usuwającej „złą pamięć”.
Mamy w laudacji wieść dla świata, że naszej noblistce groziła śmierć! Nikt nie będzie się zastanawiał czy i dlaczego, jedynie pozostanie krótki jasny przekaz.
Wszędzie w Europie gdzie pojawili się żydzi w dużych ilościach były te same kłopoty. W Szwecji było ich bardzo mało na przestrzeni wieków, więc to co rozumiemy pod pojęciem antysemityzmu nie miało powodów do wystąpienia w Szwecji. Nie posiadają moralnego prawa wskazywać palcem nikogo. Tam mają swoje mity, polecam komentarz pod opisem z linkiem do szwedzkiego źródła.
Białe Autobusy.
Tak więc, aby wskazywać palcem innych, należy zacząć od mitów własnych.
Szczególnie ci łykający medialny chłam bez zastanowienia.
Cytat:A mnie zastanawia skąd na polskiej prawicy tak głęboka potrzeba aby znaleźć cokolwiek czym można by walnąć po głowie panią Tokarczuk. Pół biedy gdy ma to sens gorzej gdy wyciągają coś tak słabego jak powyżej.
To naturalna potrzeba równości, tj wymagania tego samego od siebie i od innych.
Cytat:I dlatego jedna z ostatnich scen, w "Księgach Jakubowych" stanowiąca niejako zwieńczenie całej historii, przedstawia jak Żydzi ukrywają się przed Niemcami w jaskiniach a polscy chłopi ukradkiem dostarczają im tam jedzenie aby nie pomarli z głodu.Z laudacji Per Wastberga:
W opowieści o XVIII-wiecznej Polsce i fanatyku Jakubie Franku widać bowiem paralelę wobec nazizmu i stalinizmu, a nawet współczesnych populistów, którzy historię widzą jak w chłopięcych książkach, czyli jako opowieść o bohaterach i zdrajcach.
Akademik w imieniu wysokiej Kapituły dostrzegł to, co umknęło DziadowiBorowemu, czyli paralela XVIII wiecznej Polski z nazizmem i komunizmem, a nawet nie myślącymi polipoprawnymi stereotypami współczesnymi populistami. Zanim powstały oficjalnie nazizm i komunizm już raczkowały w dawnej Polsce. Takie sugestie idą świat z czego oczywiście powinniśmy się cieszyć odkrywając na nowo naszą historię...
Więcej o tym w tej publikacji:
Pozostaje jedna zasadnicza, hierarchiczna różnica: między terapeutami (Wästberg, Tokarczuk), którzy mają prawo mówić „niewygodne prawdy”, a pacjentami, czyli nami, którzy mają pokornie te „prawdy” przyjmować i poddawać się leczeniu. Mamy się poddać lobotomii usuwającej „złą pamięć”.
Mamy w laudacji wieść dla świata, że naszej noblistce groziła śmierć! Nikt nie będzie się zastanawiał czy i dlaczego, jedynie pozostanie krótki jasny przekaz.
Wszędzie w Europie gdzie pojawili się żydzi w dużych ilościach były te same kłopoty. W Szwecji było ich bardzo mało na przestrzeni wieków, więc to co rozumiemy pod pojęciem antysemityzmu nie miało powodów do wystąpienia w Szwecji. Nie posiadają moralnego prawa wskazywać palcem nikogo. Tam mają swoje mity, polecam komentarz pod opisem z linkiem do szwedzkiego źródła.
Białe Autobusy.
Tak więc, aby wskazywać palcem innych, należy zacząć od mitów własnych.
Cytat:Ale ludzie mają w głowach nasrane.
Szczególnie ci łykający medialny chłam bez zastanowienia.

