Jako duży fan uniwersum Gwiezdnych Wojen przed pójściem do kina już wiedziałem, że idę głównie po to, by się pośmiać. I nie zawiodłem się, ba, film pod tym względem przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, ustawione przecież i tak dość wysoko przez poprzednie filmy (manewry Hodora i takie tam). Niewątpliwie przejdzie do historii wraz z takimi gigantami fabularnymi jak późniejsze sezony GoT.
Tak w ogóle to po obejrzeniu całej trylogii ze zdziwieniem stwierdzam, że druga część, często bardzo nielubiana, była najciekawsza i byłaby nawet dobra, gdyby ktoś dodatkowy przysiadł nad logiką scenariusza i spójnością ze światem SW.
Mimo wszystko nie będę bardzo narzekał na Disney, bo cieszę się z tego, że chociaż dostaliśmy bardzo dobry Rogue One oraz Fallen Order.
Tak w ogóle to po obejrzeniu całej trylogii ze zdziwieniem stwierdzam, że druga część, często bardzo nielubiana, była najciekawsza i byłaby nawet dobra, gdyby ktoś dodatkowy przysiadł nad logiką scenariusza i spójnością ze światem SW.
Mimo wszystko nie będę bardzo narzekał na Disney, bo cieszę się z tego, że chociaż dostaliśmy bardzo dobry Rogue One oraz Fallen Order.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)

