bert04 napisał(a): zaś późniejsze relacje o ucieczce z Egiptu to taki pic na drucie i tworzenie legendy wstecz (str. 199). O ile w tym zapożyczeniu przaśników od lokalsów można się zgodzić, to przy tym punkcie już zgodzić się nie można. Religia żydowska jest religią "osiadłych nomadów" i zwłaszcza święto Paschy podobnie jak święto namiotów i parę pomniejszych przywołuje tę wędrowną przeszłość narodu.W epoce brązu w Palestynie pojawili się koczowniczy Habiru. Problem w tym, że nie bardzo widać, aby byli czymś więcej niż kananejską subkulturą. Izraelici wyglądają na jakichś ich potomków. Inna rzecz, że niektóre plemiona to jakimiś ludami morza zajeżdżają. Ale wątków egipskich to tu za bardzo nie widać. W sumie uciekający Hyksosi by najbardziej pasowali, ale to o wiele za wcześnie i Egipcjanie ich jednak w Judei dogonili.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.


