zefciu napisał(a):Adeptus napisał(a): Wystarczyło sprawić, żeby dzieci Adama i Ewy nie dziedziczyły skutków grzechu. Czy wszechmocny Bóg mógł to sprawić? Mógł.Różne rzeczy mógł. Wliczając w to przekształcenie ludzi w bezwolne maszyny, które są w ogóle niezdolne do grzechu.
Cytat:OK, tylko po co i co z tego wynika?No to, że Bóg coś innego osiąga, niżby osiągnął, gdyby posłuchał Twoich mądrych rad.
Cytat:nie ma wolnej woliNo nie. Grzeszność jest konsekwencją wolnej woli.
Cytat:SWOJEJuż się zaczynają wrzaski? Myślałem, że trochę minie, zanim osiągniemy ten poziom.
Cytat:Powiedz, proszę, czy jeśli będę czytał Twoje myśli w innym kolorze, coś utracę?Kod:[color=#333333]
Cytat:Przez chwilę, gdy jeszcze walczyłem z kryzysem wiary, próbowałem się czepnąć tej myśli. Ale ona niczego nie rozwiązuje. W dalszym ciągu mamy Chrystusa, który mógł pokonać grzech i śmierć jednym słowem, ale wolał sobie utrudnić i zrobić to w drodze niepotrzebnego cierpienia i śmierci i za to mamy być wdzięczni i pełzać u Jego stóp.To co wnosi Wcielenie i Ofiara, to właśnie element usynowienia, bliskości między człowiekiem a Bogiem. Pełzanie u stóp mamy bez tego.
Cytat:No to, że Bóg coś innego osiąga, niżby osiągnął, gdyby posłuchał Twoich mądrych rad.Ale konkretnie co, bez ironizowania, proszę.
Cytat:No nie. Grzeszność jest konsekwencją wolnej woli.Ale w sytuacji, gdy jak piszesz, gdyby Bóg sprawił, że dzieci Adama i Ewy urodziłyby się bez skutków grzechu pierworodnego, to i tak prędzej czy później zgrzeszyłyby, to oznacza, że Bóg stworzył ludzi w taki sposób, że muszą grzeszyć. Więc po czyjej stronie leży wina za grzech?
Cytat:Różne rzeczy mógł. Wliczając w to przekształcenie ludzi w bezwolne maszyny, które są w ogóle niezdolne do grzechu.
Wiesz, że tego samego argumentu używałem, gdy kłóciłem się z ateistami?
Gdyby Bogu zależało na stworzeniu wolnych istot, powinien stworzyć je takimi, aby były w stanie wedle swojego wyboru - grzeszyć, albo trwać na wieczność bez grzechu. Czyli cielesnych aniołów. Skoro stworzył ludzi z góry zakładając, że będą grzeszyć, to nie ma sensu, żeby udawał, że każdy grzech jest ciosem w Jego kochające serce i zaciągnięciem długu wobec Niego, bo to on sam siebie w te serce godzi. I że ludzie mają być mu wdzięczni za to, że wyzwolił ich od (niektórych) skutków grzechu, który sam zaplanował.
Cytat:Już się zaczynają wrzaski? Myślałem, że trochę minie, zanim osiągniemy ten poziom.
Tu moja wina, przepraszam. Jakoś tak w mojej świadomości panuje przeświadczenie, że w druku duże litery oznaczają uwypuklenie jakiejś myśli, nie krzyk. Ale wiem, że zasady netykiety są inne, tak że jeszcze raz przepraszam. Głupi nawyk.
Cytat:To co wnosi Wcielenie i Ofiara, to właśnie element usynowienia, bliskości między człowiekiem a Bogiem. Pełzanie u stóp mamy bez tego.
Skoro Bóg może wszystko, to dlaczego nie mógł doprowadzić do usynowienia, bliskości bez ofiary? Mnóstwo ludzi jest blisko ze swoimi rodzicami bez oddawania przez nich życia. Powiem więcej, gdyby mój ojciec mogąc w jakiejś sytuacji bez problemu uratować mi życie, wolałby się w tym celu samookaleczyć, a potem stwierdził, że w związku z tym mam mu codziennie dziękować za to samookaleczenie i pamiętać, że nigdy nie będę dość dobry, by mu za nie odpłacić, wpłynęłoby to bardzo negatywnie na bliskość między nami. Uznałbym, że mój tata jest niespełna rozumu i ma jakąś chorobliwą potrzebę kreowania się na bohatera bez potrzeby i odbierania hołdów.
Powiem tak - cała ta historia z odkupieniem miałaby sens, gdyby Bóg nie został wykreowany na postać wszechmocną. Gdyby istniały jakieś niezależne od Boga prawa natury, które powodowałyby obiektywny upadek ludzkości i gdyby jedynym sposobem na jej odkupienie zgodnie z tymi prawami było cierpienie Boga i w tej sytuacji Bóg zgodziłby się cierpieć - byłaby to piękna historia. Ale tak nie ma sensu. Postać wszechmocna z definicji nie może dokonać żadnego znaczącego poświęcenia, bo wszelki trud i cierpienie jest z jej strony jedynie niepotrzebnym dramatyzowaniem czegoś, co mogłaby równie skutecznie dokonać bez nich. Taki paradoks.
Cytat:Powiedz, proszę, czy jeśli będę czytał Twoje myśli w innym kolorze, coś utracę?
Z pewnością nie... Ale ogólnie nie wiem, o co chodzi i skąd się wziął ten kod.

