żeniec napisał(a):pilaster napisał(a): No i? Mało w historii podobnych przykładów w których ludzie "usuwają się w cień", tylko po to, żeby ich wszyscy o powrót błagali? Piłsudski żeby daleko nie szukać?Problem w tym, że Luke nie "usunął się w cień" tylko po to, by wszyscy go błagali o powrót.
Świadomie pewnie nie. Ale gdzieś tam w skrytości ducha mógł się obawiać, że Leia znajdzie się w takiej desperackiej sytuacji, że będzie go rozpaczliwie potrzebować.
Cytat:pilaster napisał(a): Nie ma sprzeczności. Gdyby mogła Rey do Gwiazdy Śmierci dolewitować, to by nie musiała surfuwać na łódce.Ależ jest,
Ależ nie ma. Gdyby Rey mogła dolewitować do ruin toby dolewitowała. Skoro nie dolewitowała to znaczy że nie mogła.
QED.
Cytat:pilaster napisał(a): Tutaj też się pojawiają - choćby jako te szkieletowe załogi widmowej floty - a Palpatine żyje. No, albo prawie...Ale widmowa flota jest po tym, jak widzimy Palpatine'a, a nie przed. To nie widmowa załoga sprowadziła Palpatine'a z powrotem, a przynajmniej nic o tym nie wiadomo.
Wiadomo że na Exegolu żyła jakaś populacja oddana Sithom - wspomina się nawet o "sekcie". Z niej rekrutowały się i załogi i ci, którzy Palpatinowi powrót z zaświatów umożliwili.
Cytat:pilaster napisał(a): I tu jest tak samo. Przecież cały First Order to jest taki właśnie background powrotu Palpatine. Tyle że taki Snoke najwyraźniej nie ma pojęcia że jest tylko narzędziem. Kyle Reno ma, ale próbuje coś ugrać.Tylko zabrakło Palpatine'a lub jakiejkolwiek wskazówki, że jest za to odpowiedzialny
Ależ skąd. W części III jest to wyraźnie zasugerowane. W scenie w teatrze (z dzisiejszej perspektywy to jest jedna z najważniejszch scen w całej sadze), Palpatine wydziwia, że Darth Plaguies, który poznał sekrety życia i śmierci, dał się zabić uczniowi w czasie snu. W domyśle - on sam, Darth Sidious jakoś się przed tym zabezpieczył. I faktycznie, kiedy zginął z reki ucznia, mógł miec jakiś plan B w zanadrzu.
Cytat:pilaster napisał(a): Kompetencje twórcy ocenia się po dziele, a nie po jakichś cudzych intepretacjachNo właśnieWięc zechciej dyskutować o dziele,
Ależ to właśnie pilaster robi. Korzysta wyłącznie z tego co widać na filmie. A nie z apokryficznych książek, wywiadów, wyciętych scen etc..
Cytat:pilaster napisał(a): Hm... Dwóch z towarzyszacych Windu Jedi zabił po prostu wyciągajac miecz. Trzeciego załatwił w dwóch - trzech złożeniach. Ale z samym Windu cackał się i cackał... Aż do przybycia Anakina.I przy okazji dalsze cackanie zamieniło go w zombie.
Coś za coś. Widocznie pozyskanie Anakina było tego warte.
Cytat:pilaster napisał(a): Przecież na filmie wyraźnie pokazne jest że nie są. Ich szkieletowe, niewyszkolone załogi nie potrafią nawet przeprowadzić najprostszych manewrów.Nie, w filmie nie jest pokazane ani tak, ani srak. Na szczęście twórcy wyjaśnili, że jednak załogi są
Dokładnie w którym miejscu filmu wyjaśnili? W której scenie?
Cytat:Ja tam się z twórcami na temat ich dzieła kłócić nie będę. Najwyraźniej Ty wiesz lepiej, co chcieli przekazać
A bo to byłby pierwszy przypadek w którym dzieło by przerosło swojego twórcę? W momencie przekazania dzieła odbiorcy twórca traci nad nim wszelką władzę.
Cytat:pilaster napisał(a): Eeech. Ile czasu w jednoosobowym myśliwcu bez sracza mógł spędzic Luke, który przecież wtedy nie był jeszcze wyszkolonym Jedi? Dobę? Dwie? Ile czasu bez hipernapedu leciałby Sokół Millenium na Bespin? Przecież najmarniej kilka lat.Skąd znasz szczegóły wyposażenia sanitarnego (lub jego braku) w myśliwcach?
X wingi były pokazywane wystarczająco często, aby się zorientowac, że w ich kabinie nie ma więcej miejsca niz w kabinach samolotów myśliwskich z końcowej fazy Wojny Asurów.
Cytat:pilaster napisał(a): Gdybyśmy wiedzieli tylko o Finnie, no to można by było twierdzić że to absolutnie wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju w Galaktyce przypadek. Ale dezercja całej kompanii to już wyraźnie pokazuje całkowity rozkład dyscypliny wśród szturmowców FOTak twierdzisz, zatem musi to być prawda
Skąd wiesz, że niesubordynacji nie było wcześniej?
Bo nikt o tym nie wspominał. Zresztą dezercje to tylko jeden z przejawów upadku dyscypliny. Było tego więcej.


