pilaster napisał(a): Nie można było. Trzeba było zmierzyć, obliczyć, etc...Chciałbyś, żeby Ci wszystko na tacy podsuwać. A liczba 1900 pojawiła dużo (tu) wcześniej, zanim stwierdziłeś, że policzyłeś, a ja niby nie. Po czymś takim trudno stwierdzić, czy masz tak krótką pamięć, czy grasz w ciuciubabkę (a instancje tego ostatniego się Tobie przydarzały, a jakże, zwłaszcza, gdy nie masz racji, ale nie chcesz się przyznać
).pilaster napisał(a): Stąd że żeniec nic o tym nie wspominał. A to w końcu była największa durnota w siódmym sezonie. Dużo większa niż smoki przekraczające barierę dźwięku.To nawet zabawne, ponieważ można to w Twoim stylu zamieść stwierdzeniem, że *najwyraźniej* Jon Snow, jako silnie związany z Północą i Azor Ahai, Wybraniec, ble, ble, etc., jest wyjątkowo odporny na zimno. Wielokrotnie dorabiałeś moce/zdolności/zasady magii z dupy, więc czemu i nie tutaj? Ta wybiórczość jest zastanawiająca
pilaster napisał(a): To proste jak budowa cepa. Pilaster koncentruje swoją uwagę wyłącznie na tym, co jest pokazane na ekranie. A nie na spekulacjach fanów, wyciętych scenach, wypowiedziach aktorów i scenarzystów, etc.. Jeżeli jakieś wydarzenie, czy zachowanie bohaterów wydaje się dziwne/niezrozumiałe/głupie/bezsensowne to najpierw pilaster zakłada że postacie wiedzą coś, czego nie wie pilaster, lub na odwrót i wtedy analizujac ich zachowanie można dojść, co to takiego może być.Wolne żarty. Dziwne zachowania bohaterów owszem, są na ekranie, ale Twoje wymysły i wytłumaczenia już tylko w Twojej głowie. Dlatego powołuję się, przy braku zawartości na ekranie, na wyciętych scenach i słowach twórców, bo ich wytłumaczenia dają lepsze pojęcie o tym, co właściwie miało dzieło wyrażać. Zawartość głów twórców > zawartość głowy pilastra.
pilaster napisał(a): Dopiero kiedy nie da się w ten sposób nielogiczności wyjaśnić (Jon w przeręblu, bezludna Smocza Skała) wtenczas pilaster się wkurza.Ależ da się, nawet nie odbiegając od Twojego zwyczajowego stylu.
pilaster napisał(a): Druga, no może trzecia największa głupota całego sezonu żeńcowi zniknęła. Gendry, (druga - trzecia największa głupota) który na polowanie na zombiaki zabrał ze sobą ciężki stalowy młot, chociaż bezustannie było podkreślane że jest to broń na zombiaki bezużyteczna, również jakoś zginął żeńcowiTa hierarchia głupot nie jest obiektywna, dla mnie to były rzeczy poboczne. Gdybym chciał wypisać wszystko, co mi się nie podobało, mógłbym wyczerpać limit długości postów, bo jakiś zapewne jest
Dużo mocniej wytrąca mnie z opowieści durna fabuła (całe polowanie na umarlaka), niż nieadekwatność uzbrojenia któregoś z drugoplanowych bohaterów.pilaster napisał(a): Wtedy obleganymi dowodził Blackfish. A oblegającymi - Freyowie.A na ekranie o tym ani słowa, wszystko jest tylko w głowie pilastra. To byłoby do kupienia, gdyby był to przypadek głupoty/niedopowiedzenia odosobniony. Ale tak nie jest. Niechlujstwa od 5 sezonu się tylko piętrzyły i próby usprawiedliwiania twórców są co najwyżej śmieszne.Nic dziwnego, ze efektu zaskoczenia nie osiągnięto.
Z tego samego powodu Jamie po zdobyciu i splądrowaniu Wysogrodu nie zawrócił, aby uderzyć na maszerujących z Casterly Rock nieskalanych. Szary Robak to dowódca, w stosunku do którego trudno liczyć na osiągnięcie zaskoczenia, a w dodatku zostawiłby Jamie tabory na pastwę Dothraków. Pewnie w skrytości ducha Daenerys liczyła na taki błąd Jamiego, ale nie mogła się serio spodziewac że go popełni.
pilaster napisał(a): Pilaster nie ocenia filmów, czy literatury na podstawie tego, czy dzieło się podoba innym, czy nie.Ale tylko to w zasadzie zadecydowało o tym, że 8 sezonów GoT widzieliśmy. Gdyby sezon 1 dostał rating jak sezon 8, to by nie było sezonu 2.



Nic dziwnego, ze efektu zaskoczenia nie osiągnięto.