bert04 napisał(a):zefciu napisał(a): Stąd, że w GoT to działa inaczej niż w grach RPG. W GoT nie ma kluczowego organu, który jest potrzebny do funkcjonowania nieumarłego. Można rozwalić mu mózg w drebiezgi i dalej atakuje. Jedynymi znanymi wrażliwościami nieumarłych jest tam ogień, obsydian i stal walyriańska.
Wszystko to fajnie, ale wtedy okazuje się, że z całej "wesołej paczki Jona" tylko troje dysponuje jakąkolwiek bronią anty-wightową: sam Jon, Thoros i Beric.
Powiedzmy że inni mogli mieć jakąś broń z obsydianu, ale nie pokazywali jej i nie chwalili się nią na prawo i lewo. Da się to przełknąć.
Ale mlot Gendrego, który on nosi ostentacyjnie, a kiedy musi biec, to zamiast wyrzucić go w cholerę, jeszcze komuś tam oddaje, to już totalne przegięcie. Jedno z trzech, (obok przerębla i Smoczej skały) które najbardziej w odbiorze siódmego sezonu przeszkadzało.
W sesonie ósmym jakoś tej klasy durnot nie ma.

