pilaster napisał(a):bert04 napisał(a):zefciu napisał(a): Stąd, że w GoT to działa inaczej niż w grach RPG. W GoT nie ma kluczowego organu, który jest potrzebny do funkcjonowania nieumarłego. Można rozwalić mu mózg w drebiezgi i dalej atakuje. Jedynymi znanymi wrażliwościami nieumarłych jest tam ogień, obsydian i stal walyriańska.
Wszystko to fajnie, ale wtedy okazuje się, że z całej "wesołej paczki Jona" tylko troje dysponuje jakąkolwiek bronią anty-wightową: sam Jon, Thoros i Beric.
Powiedzmy że inni mogli mieć jakąś broń z obsydianu, ale nie pokazywali jej i nie chwalili się nią na prawo i lewo. Da się to przełknąć.
Gdyby mieli to by w walce wyciągnęli.
Jeżeli w walce nie wyciągnęli, to nie mieli. Po prostu nie mieli i tyle, nie ma co tu dyskutować, że mogli mieć, że najwidoczniej mieli, ale zapomnieli, lub że akurat kamera patrzyła w innym kierunku, jak oni wyciągali.
Cytat:Ale mlot Gendrego, który on nosi ostentacyjnie, a kiedy musi biec, to zamiast wyrzucić go w cholerę, jeszcze komuś tam oddaje, to już totalne przegięcie.
O ile pamiętam, w GoT rany fizyczne nie były leczone przez "wskrzeszenie", a raczej przeciwnie, złamana ręka pozostawała złamana itd. To już odcięcia mają mniejszy skutek, odcięte ręce funkcjonujące nadal, pamiętam con. dwa razy. Tak więc złamanie ręki czy nogi młotem powinno być skuteczniejsze w walce, niż "nie-obsydianowe" miecze klasyczne.
Cytat:Jedno z trzech, (obok przerębla i Smoczej skały) które najbardziej w odbiorze siódmego sezonu przeszkadzało.
"Wpadnięcie do przerębla" to dosyć typowa durnota, znajdziesz ją w co drugim filmie kręconym w warunkach zimowych. To trochę tak jak błędne używanie rakietników p-panc i p-lot w filmach akcji. Mi to zgrzytało w Rambo II, ale w międzyczasie już tyle razy w różnych produkcjach widziałem, że zagryzam zęby i tyle.
![[Obrazek: 376?cb=20130127235657]](https://vignette.wikia.nocookie.net/rambo/images/6/61/600px-RambOIIM72LAW-3.jpg/revision/latest/scale-to-width-down/376?cb=20130127235657)
Przykładów można by mnożyć: dźwięki w próżni w filmach SF, wypindrzone fryzury bohaterów, którzy przeszli przez błoto, krew tryskająca z ran jak z fontanny, wbrew biologii. Jeżeli to Ci najbardziej przeszkadza, to przecedzasz komara a połykasz wielbłąda.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

