bert04 napisał(a): A potem? Z ofensywy przechodzisz płynnie do defensywy:Nazywaj to sobie jak chcesz. Nie mam problemu z argumentem - bazującym na wypowiedziach historyków - że poglądy adopcjonistyczne różnych grup chrześcijan (czy judeochrześcijan) są bardzo wczesne.
[i]"Na temat ebionitow literatura jest szeroka, zajmują się tym tematem także historycy, to na ich wypowiedziach głównie się opieram, a także ci, którzy o nich piszą. Ani ja, ani ty w tym względzie wlasnych badań nie przeprowadzimy."
bert04 napisał(a): Ale nie udawaj, że ta kwestia nie była na początku tego tematu jednym z głównych argumentów.Nic nie udaję, a od początku głównymi argumentami były te oparte o teksty NT. Po prostu nie widzę sensu w drążeniu tego tematu. Dla mnie głos historyków jest tu najistotniejszy. Jeżeli masz jakies dane na temat tego, ze poglądy adopcjonistyczne to poglądy znacznie późniejsze niż ja twierdzę (za historykami) to się tą wiedza podziel.
bert04 napisał(a): Już komentowałem to [Ga 4] w pominiętym przez Ciebie fragmencie, w którym interpretuję wiarę ebionitów. Twoja teoria, że u Pawła są zawarte polemiki z ebionitami, jest jak najbardziej dopuszczalna. Ale w kotekście tego, co ta ewangelia zawiera, należy zwrócić uwagę raczej na podkreślanie człowieczeństwa... Maryi.Po co Paweł miałby podkreślać człowieczeństwo Miriam? Kontekst wyraźnie wskazuje na podkreślenie człowieczeństwa Jezusa. Chcesz to omawiać na nowo? Opisałem to dość dokładnie, mam to powtórzyć?
bert04 napisał(a): Gdyby Paweł przytaczał obszerne fragmenty z życia Jezusa to owszem, luka w kwestii poczęcia i narodzenia by raziła. Ale przecież jednym z głównych zarzutów wobec listów Pawła jest właśnie to, że tak zawęża życiorys Jezusa, milcząc o jego życiu, rodzinie, sporych częściach nauczania.W zasadzie już o tym było, ale jeszcze raz, może trochę inaczej. Gdyby było o czym pisac, to Paweł by pisał. Skoro nie było cudownego poczęcia, a dla Pawła najistotniesza z życia Jezusa była jego śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie, to nie miał o czym innym pisać. Pisał o tym, co miał: śmierć i zmartwychwstanie. Gdyby Paweł wiedział/wierzył o cudownym poczęciu, to by o tym pisał, bo to by było zbyt wazne, by tym się nie zająć. Za duże znaczenie dla teologii.
bert04 napisał(a): Moim zdaniem nadinterpretujesz [opuszczenie przez Mateusza "jest jeden Bóg"].Niektórych rzeczy jestem bardzo pewny, innych mniej, o innych nie mam zdania. Ta kwestia jest z tej środkowej szufladki. Nie uważam, by była ta jakoś mocno naciągana hipoteza. Dobrze wpisuje się w całą koncepcję, którą przedstwiłem i ma oparcie w tekście, tradycji żydowskiej i tym, że Mateusz poprawiał Marka. Nie jest to oczywisty fakt, ale hipoteza moim zdaniem nieźle argumentowana.
bert04 napisał(a): Wbrew tradycyjnym przekazom dzisiejsza biblistyka wychodzi z założenia, że Mateusz odpisywał z Marka, nie na odwrót. Dowodem na to są różne opuszczenia przy opisach, które u Marka są pełniejsze.Czy ja argumentowałem odwrotnie? Nie sądzę. jeżeli to przez pomyłkę.
bert04 napisał(a): Przypomnę tutaj inny synoptyczny fragment o przykazaniach, u Marka zawarty w Mk 10:17-22. Na pytanie, jakich przykazań ma przestrzegać młodzieniec, Jezus zaczyna od... "nie zabijaj". Pomija wszystkie poprzednie, pomija też wstęp (przez niektórych traktowany jako pierwsze przykazanie), czyli "Jam jest Pan, twój Bóg"Tam jest pytanie "Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?" To nie jest pytanie o największe przykazanie. Opis tego zdarzenia (prawdopodobnie tego) nieco inaczej przedstawia Łukasz, ale też nie pisze tam, że "jeden jest Bóg". W tym kontekście nie bylo to potrzebne i nie razi pominięcie wstępu.

