znaLezczyni napisał(a): Nie można wszystkiego zwalać na KK (owszem, wiele można, ale nie wszystko) - niechęć wobec osób homoseksualnych i ewentualnych ich praw jest w Polsce bardzo silna i nie chodzi tylko o słabo wykształconych, słabo zarabiających, z małych miast i wsi. Skąd w ludziach tyle lęku? W jakim celu? Czy uważają, że przyznając prawa homoseksualistom, sami jakieś prawa utracą jako hetero?Zwalanie czegokolwiek na KK jest grubym nieporozumieniem. Jak widać na załączonym obrazku
![[Obrazek: rainbowmap2019png1_0.png]](https://www.ilga-europe.org/sites/default/files/rainbowmap2019png1_0.png)
Najbardziej gejoprzyjazne kraje w Europie to te, w których dominuje katolicyzm: Malta, Belgia i Luksemburg. Nawet wśród samej tylko postkomuny najlepsza ocena została przyznana Węgrom, Chorwacji i Słowenii - wszystkie te katolickie kraje są bardziej zgeizowane niż ateistyczne Czechy, protestanckie Łotwa i Estonia i wszystkie kraje prawosławne (oprócz Grecji, która zespoliła się ze Zgniłym Zachodem dużo wcześniej).
Dlatego właśnie próbę bicia w antykościelny bęben przez część środowiska pro-homo uważam za głęboko niemoralną, gdyż jest błędem taktycznym - to strzelanie w makiety, które wróg podstawia, rechocząc obleśnie. To gejofobi mówią "to nie nasze osobiste zboczenie każe nam być gejofobami, to Kościół i wiara". Kłamią.

