lucky7 napisał(a): Jeśli ktoś małżeństwo definiuje jako związek kobiety i mężczyzny, którego celem jest prokreacja i wychowywanie potomstwa, to ciężko, żeby pary homoseksualne spełniały w jakikolwiek sposób tę definicję, prawda?No cóż, sugeruję, aby ktoś, kto małżeństwo definiuje jako związek kobiety i mężczyzny, którego celem jest prokreacja i wychowywanie potomstwa, nie zawierał małżeństwa z kimś, z kim nie jest w stanie dokonać aktu prokreacji.
Cytat:Jeśli instytucja małżeństwa definiowana jak wyżej jest dobrem wspólnym, to udzielanie związków małżeńskich parom homoseksualnym, stoi w sprzeczności z tym dobrem chocby w ten sposób, że redefiniuje małżeństwo jako po prostu związek partnerski.A małżeństwo zredefiniowane jako po prostu związek partnerski już jest niedobrem wspólnym? Jak ktoś definiuje małżeństwo jako związek partnerski i w tak zdefiniowanym związku dokonuje prokreacji, to jest jego małżeństwo dobrem wspólnym, czy nie jest?
Cytat:Instytucja małżeństwa jest instytucją społeczną, a nie prywatnąA świnia nie ma rogów. Coś z tego konkretnego ma wynikać?


