bert04 napisał(a):Według jakiego wzoru?
Poza tym nieuczciwe jest zaokrąglanie na korzyść własnej argumentacji.
Jeżeli zarzucasz "klimatystom" zawyżanie efektu cieplarnego to nie zawyżaj sam danych wyjściowych.
Spotykałem sie z róznym zasiegiem dla lat preindustrialnych. Od 200 ppm, nawet 175 ppm. Przyjmowałem 200 ppm dla równego rachunku. Nie ma to wiekszego znaczenia od kiedy liczymy bazowy przyrost CO2 - czy to bedzie 200 ppm, czy 275 ppm, bo i tak wychodza bzdety, nawet przy minimalnym 10% udziału CO2.
bert04 napisał(a):Cytat: Czyli masz przeszacowanie na poziomie 50%, bo obecnie jest ~1 stopień.
Od kiedy? Ja znalazłem różnicę pomiaru o 0,7-0,8 stopnia, ale na przestrzeni ostatnich 100 lat <1>. Natomiast wartość referencyjna sprzed industrializacji jest podawana na rok 1750. Czyli - 270 lat temu. Nawet gdyby założyć, że CO2 nie wzrastało linearnie, to ciągle mamy prawie trzy razy dłuższy okres czasu.
Teraz to ja nie rozumiem. Liczysz przyrost temperatury w czasie? a dlaczego nie przyrost temperatury od przyrostu CO2?
bert04 napisał(a):Cytat:Biorac pod uwagę, że przyrost CO2 jest na poziomie 2 ppm rocznie, to podwojenie CO2 (bazowo od 275 ppm) osiagniemy w ciagu 75 lat o dodatkowe 2 stopnie minimum (łacznie 3 stopnie). MINIMUM, bo dane sugeruja wpływ CO2 na 10-25%.
Próbuję rozgryźć Twoje obliczenia i wychodzi mi tylko bezsens. Możesz jeszcze raz po kolei, skąd te 75 lat, jak ci wyszły te temperatury i w ogóle? I czy ten wpływ CO2 jest według Ciebie za wysoki czy za niski?
No normalnie. CO2 przyrasta 2ppm rocznie. Obecnie mamy 400-420 ppm (rózne źródła podaja różne wyniki). Bazowo miałes te 275 ppm. Podwojenie bedzie przy 550 ppm bazowej wartości. Czyli musi przyrosnąc 130-150 ppm. Około 65-75 lat. Nie ma to wiekszego znaczenia tak jak mówiłem. Chodzi o sam mechanizm. Wzrost temperatury musi isc w parze ze wzrostem stężenia/ilosci CO2 w atmosferze, Podwojenie stężenia CO2 (z 275 ppm do 550 ppm) to minimum przyrost 3 stopni sredniej temperatury na Ziemi. MINIMUM, BO 99% żródeł wskazuje consensus, żę udział CO2 w efekcie cieplarnianym to 25%, wiec kłócenie sie o pojedyncze ppm-y w atmosferze czy ułamki stopnia nie maja wiekszego znaczenia. Tak jak na tym obrazku.
![[Obrazek: GreenhouseGases.jpg]](http://www.ces.fau.edu/nasa/images/Energy/GreenhouseGases.jpg)
bert04 napisał(a):Cytat:Jakbys na studiach inzynierskich dostał bład pomiaru na poziomie 50%, to wątpie zeby 99% prowadzących uznało konsensus takiego wyniku i zaliczyło Ci laborki na studiach...
A zmiany klimatu zależą tylko od jednego czynnika? I to w zależności liniowej?
<1> https://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia...tury-ziemi
Jest liniowo i proporcjonalnie wypuszczany do atmosfery, więc powinnien liniowo i proporcjonalnie zwiekszac srednia temperature.

