lucky7 napisał(a):bert04 napisał(a): No można, parę państw tą drogą poszło. AFAIK w międzyczasie wszystkie poszły o krok lub dwa dalej i albo pod etykietką "związki partnerskie" albo pod etykietką "małżeństwa" zrównało obie formy współżycia.W jaki sposób uzasadniają to zrównanie? Co ono ma na celu?
Różnie uzasadniają, ale najczęściej po prostu utrzymywanie dwóch form związków dwojga ludzi, osobno dla hetero osobno dla homo ma więcej wad niż zalet. Przykładowo w Niemczech przez pewien czas obowiązywały dwie formy wspólnoty majątkowej, coby homo nie mieli tak samo jak hetero. Jak to komplikowało prawo podatkowe dla tej jednak niewielkiej grupy, nie muszę chyba wykładać. Prościej jest zrównać.
Oczywiście względy polityczno-społeczne też grały pewną rolę, nie przeczę, jednakże moim zdaniem po prostu taka "dwoistość form" się nie sprawdziła w praktyce.
Cytat:Ano to, że nie można twierdzić, że małżeństwo zawsze i wszędzie było związkiem jednego mężczyzny i jednej kobiety. Nawet wśród ludzi hetero zdarzały się odstępstwa od tej liczby, najczęściej dla kobiet, ale nie tylko.Cytat:Obiektywnie to poligamia też była małżeństwem.Owszem i co w związku z tym
Cytat:Zaczerpąłem definicje ze słownika. Jednak myślę, że wiadomo, co mam na myśli, krzesło nie jest stołem, kot nie jest psem, każdy z tych bytów pomimo pewnych podbieństw nie jest tym samym. Z jakiegoś powodu zostały wyodrębnione, odróżnione od siebie
Szlachcic i cham, wolny i niewolnik, aryjczyk i podludź. Historia ludzkości jest pełna tworzenia takich osobnych definicji, takich ekskluzywnych praw. I jestem pewien, że niektóre z nich miały bardzo istotne powody istnienia i utrzymywały się strasznie długo.
Cytat:Cytat:I tu sam uznajesz, że definicja małżeństwa jest związana z kulturą.Owszem, i co w związku z tym?
Kultura się zmienia. A z nią definicje. W czasach powstawania USA niewolnictwo było spoko. Wiek później na podstawie tych samych zapisów konstytucji zdecydowano, że jednak nie jest spoko.
Cytat:Cytat:żony Mahometa mają odmienne płcie? Raczej nie.Żon Mahometa nie łączy relacja małżeńska
U arabów są w miarę niezależne, ale zdarzają się też relacje hierarchiczne lub siostrzane. Jak by nie było, tworzą rodzinę.
Cytat:Cytat:... khem ... tylko osoby bezpłodne?Oczwiście, że nie. Nie rozumiem, czemu ma służyć to pytanie?
To taki wstęp. Wprawdzie można przyjąć, że najczęściej adoptują małżeństwa bezpłodne (jedno- lub obustronnie), to nie jest to warunek konieczny. Nawet bycie małżeństwem nie jest warunkiem koniecznym, osoby samotne także mogą adoptować dzieci, choć oczywiście jest to bardzo trudne.
Pytanie się rodzi, czy pary homo też powinny / czy mogą mieć takie prawo.
Cytat:Cytat:No ale o co ci chodzi, o ekskluzywną etykietkę dla par hetero, a nieco gorszą etykietkę dla par homo? A poza tym te same prawa i obowiązki?Nie rozumiem, czemu etykieta "związek partnerski" ma być gorsza od "małżeństwo"? Dla mnie obie są równe, choć różneNo właśnie prawa i obowiązki są odmienne, stąd moim zdaniem zasadne jest zachowanie odmiennych nazw
No dobrze, więc nie każ mi się domyślać ale wypisz, jakie prawa i obowiązki uważasz za słuszne dla związków (homo-)partnerskich.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!



