Cytat:Pierwszym z nich jest wampir. Jako popularna figura literacka pojawił się na początku XIX wieku i brylował w literaturze, a potem i w filmie przez kolejne półtora wieku. Jak każdy drapieżnik żerujący na jakiejś populacji ofiar, również wampir może być opisany przez ekologiczny model drapieżnictwa, zwany też, od nazwisk swoich twórców, modelem Lotki – Volterry.
Oj to nie tak. Wąpierze to starosłowiańskie demony. Mógł nim zostać tylko człowiek o określonych cechach. Rudy, urodzony z zębami, z dwoma parami zębów, garbaty czy też jakoś inaczej dziwny. Po przyjściu chrześcijaństwa pojawił się model klątwy za grzechy. Jak żeś był chciwy i krwiopijny to ryzyko powstania z martwych rosło. Ale żeby zostać wampirem to trzeba najpierw było zostać nań kandydatem a to raczej wiązało się z posiadaniem cech baaardzo rzadkich (najczęstsza to była chyba rudość) związanych z mutacjami fenotypowymi. A i urodzenie się z takowymi cechami wcale nie znaczyło, że się zza grobu powróci. Potrzebny był czynnik X. W czasach późniejszych klątwa czy grzech, nieco wcześniej, cechy krwiopijczego charakteru i lubowanie się w masochizmie. Arystokratą zostały wąpierze tylko dzięki Stokerowi, który przekonanie Wołochów i Rumunów o tym, że Wlad Palownik się nadawał na krwiopijcę, przedstawił szerszej publiczności. A potem to poszło. Zaraz obok była hrabina Batory, która miała nieszczęście żyć w politycznie niestabilnym regionie i być politykiem z krwi i kości. A polityk to wiadomo - krwiopijca. Historia zezowatego Lazszslo, o długich zębach, który wieś po nocy straszał, żonę w koszmarach nawiedzał i kury dusił, więc mu wieśniacy różą dziką zasypali grób, łeb łopatą odcięli i dali na gregoriankę, nie była tak atrakcyjna.
Reasumując. Wampiryzm początkowo to był wynik mutacji,której negatywne objawy dla społeczności wyzwalane były przez tryb życia. Już samo to mówi, że problem z rozmnażaniem wampirów jest sztucznie wywołany przez poststokerowe ich wywoływanie. Porfiria nawet była utożsamiana za jakiś zalążek tej opowieści, a to także choroba i w dodatku rzadka i genetyczna. Jest więc wampir wampirem z urodzenia i z powodu kontaktu ze złem. Dlatego też ofiara wampira jeżeli umarła, to się tą chorobą mogła zarazić. Większość ofiar zaś nie umierała. Wręcz przeciwnie, sługa piekieł nie po to umiał usypiać, hipnotyzować i znikać, żeby zostać celem odwetu. Tutaj jest widać dwa sposoby na zostanie wampirem. Urodzić się, żyć i zemrzeć odpowiednio, co samo w sobie jest trudne. Albo zemrzeć w wyniku ataku wampira czyli nagle i mieć coś co postawi na nogi po śmierci, najpewniej genetycznego "Redbulla", bo nie każdy kto zmarł w wyniku ataku sam wstawał. Powstanie wampira to była trudność rytualna, która powstała w umysłach po zaprzestaniu palenia zwłok. Złamano silne tabu i to było odbicie.
Sebastian Flak

