bert04 napisał(a): Ach, i zapomniałeś o jednym. Czymś, co w przeszłych latach było najmniej ważnym powodem zakładania małżeństw, a dziś staje się tym najważniejszym. Choć od zawsze było w przysiędze małżeńskiej. HINT: To nie jest rozsądek.Słuszna uwaga, jednak przyznasz, że fakt, iż jakaś para się kocha, to nie jest wystarczajacy powód, żeby miała jakiekolwiek przywileje. Wracam trochę do tego, o co zapytałem znaLezczyni, czemu nie udzielać małżeństw paczkom przyjaciół, sąsiadom, rodzeństwu etc., którzy z jakiegoś powodu chcą stworzyć trwałą wspólnotę? Bez tego pierwiastka prokreacyjno-wychowawczego sama insytytucja małzeństwa traci rację bytu. Staje się po prostu związkiem partnerskim, o miłosnym, przyjacielskim, siostrzanym charakterze. Nawet nie miałbym nic przeciwko takiemu udzielaniu małżeństw, ale wówczas oczekiwałbym, że poza uregulowaniem kwestii spadkowych itp, nie będzie się to wiązać z żadnymi przywilejami, bo nie bardzo widzę ich sens

Cytat:Poza tym osoba bardziej zgryźliwa ode mnie mogłaby Twoje ostatnie (podkreślone przeze mnie) zdanie interpretować w ten sposób, że dzieci wychowywane przez parę gejów mają lepiej w życiu, niż przez parę hetero, no bo dostają dwa męskie wzorce na raz. Ale jestem pewien, że nie to miałeś na myśli...To nie takie proste. Akurat geje często mają "kobiecą" osobowosć, co się wiąże m.in. z tym, że w ogóle orientacja homoseksualna jest skutkiem m.in. braku męskiego wzorca. Znam kilka takich przypadków z życia, facet wychowywał się bez ojca, nie szło mu z kobietami, wszystkie go odrzucały, bo nie był wystarczajaco męski, więc przerzucił się na mężczyzn, szczególnie, że on potrzebował tej męskiej ręki i kiedy jeszcze był heteroseksualny, szukał kobiety-matki, która się nim zaopiekuje. To już trochę wybiega poza temat tego wątku, więc ucinam w tym miejscu

ZaKotem napisał(a): Ależ my, ideolodzy gender, też tego chcemy. A ponieważ w naszej kulturze funkcja małżeństwa jest inna, niż w waszej, wszystko polega na tym, która kultura nawróci więcej zwolenników. A chyba widzisz, że to my nawracamy waszych, a prawie nigdy na odwrót, stąd wasz strach przed naszą propagandą. Widocznie nasza kultura jest obiektywnie atrakcyjniejsza.Nie zawsze to jest obiektywnie atrakcyjniejsze, jest obiektywnie słuszne

Cytat:Wychowanie to część rozmnażania. I to również odbywa się bez potrzeby formalnego małżeństwa.
Tak i o tym też już pisałem, małżeństwo nie jest żadnym warunkiem rozmnażania i wychowywania dzieci, ale z założenia ma to ułatwić. Sprzyja trwałosci związku, co jest dobre dla dziecka

Cytat:No i gdzie tu jest mowa o obowiązku dążenia do płodzenia potomstwa?
Specjalnie wyboldowałem:
obowiązek współdziałania dla dobra rodziny
I jeszcze raz podkreślam, ze założenie rodziny nie musi się wiązać z płodzeniem potomostwa, bo do Ciebie nie dociera

Cytat:Zaufanie opiera się na kontroli. Niekoniecznie biurokratycznej, dzicy nie mają biurokratów, a kontrolują się wzajemnie w znacznie większym stopniu, niż ludzie cywilizowani. Jeżeli uważamy coś za nieuczciwe, to z tego wynika, że powinniśmy dążyć do likwidacji takiego procederu i piętnowania tych, co się go dopuszczają.
No chyba, że mianem "nieuczciwych" oznaczamy po prostu jakieś obce plemię, z którym nie chcemy mieć nic wspólnego, bo nie są to nasi bliźni.
Jak najbardziej jestem za takim piętnowaniem, co niniejszym czynię. Zwróciłem uwagę, że zawieranie małżeństw zamkniętych dozgonnie na potomstwo własne lub przysposobione, jest nieuczciwe. Jeśli 1000 osób za mna to powtórzy, to te nieuczciwe osoby może się nad sobą zastanowią

