pilaster napisał(a): Ależ to sa czynności nieporównywalne. Prostokącik na podpis jest jeden, nie trzeba go szukać, a i zawsze można go delikwentowi wskazać palcem miejsce.A mimo tych czynników niektórym seniorom się to nie udało. ZaKotem sugeruje, że nie jest to wynikiem ich szczególnej tępoty, ale osłabienia koordynacji między okiem, mózgiem i ręką.
Cytat:Nie tylko pod względem wieku. Oto jedno z tego rzekomego multum badań elektoratów. Kiedyś je kmat podlinkował. Wynikałoby z niego, że faktycznie wyborcy Konfy podzielają pewne poglądy z wyborcami PIS, ale tylko w kwestiach kompletnie nieistotnych. W rzeczach ważnych, wyborcy Konfy są już bliżsi Lewicy niż PIS. Moga razem z genetycznymi patriotami werbalnie rzucać gromy na LGBT, ale prędzej (przynajmniej większość z nich) zagłosują na Biedronia niż na Adriana.Może większość, może mniejszość, tego właśnie nie wiemy ze względu na mało dokładne dane. Jakaś część. Pilaster trochę na wyrost zakłada, że inni ludzie rozpoznają rzeczy ważne i nieważne tak samo, jak pilaster. Żadna konieczność dziejowa pod tym względem nie zachodzi. A jeżeli ktoś głosuje na kandydata, z którym zgadza się tylko w sprawach nieważnych, jednocześnie odrzucając takiego, z którym zgadza się w sprawach ważnych - to sugeruje, że widocznie wydaje mu się, że sprawy ważne są mniej ważne od nieważnych. Pilaster odrzuca możliwość istnienia znacznej ilości ludzi cierpiących na taką właśnie przypadłość?


