Krak napisał(a):pilaster napisał(a): . Ludzie zachowują się racjonalnie jeżeli idzie o ich interesy.Czyli należy rozumieć, że ludzie racjonalnie oceniają co jest w ich interesie, a co nie? Czy osoba z otyła jedząca kolejną tabliczkę czekolady działa racjonalnie czy nie? Co do zasady - nie. Dlaczego zatem to robi?
Nie wnikaj, bo pilaster ma swoje, sobie tylko znane, definicje. Zawsze będzie twierdził, że ludzie są racjonalni, choć wiadomo, że tak nie jest. Ludzie mogliby być prawie racjonalni, gdyby nie emocje i osobista percepcja rzeczywistości.
kmat napisał(a): bystrzejsi niż przeciętnie, ale i mniej rozsądni. Więc racjonalność ich wyborów wcale nie musi być wybitnie duża.
Bystrzejsi - w sensie przenikliwsi. Nie są mniej rozsądni. Po prostu dysponują ograniczoną pulą wzorców emocjonalnych, które wpływają na ich wybory. Chcą zadbać o spójność poglądów, a opierają się na ograniczonej puli nabytych wzorców kulturowych, co predestynuje ich do wybierania Korwina, który reklamuje siebie jako adwokata właśnie takich wzorców. Jednak w toku zmiany otoczenia i progresji życiowego doświadczenia, zderzają się z innymi poglądami, które pozwalają im zakwestionować korwinowski ekstrakt ideologiczny.
Ogólnie całość spektrum politycznego dąży do centrum. Tylko niektóre skrajne poglądy stają się częścią głównego nurtu, dlatego takie Razem czy Konfa, bez zaistnienia szczególnych czynników w społeczeństwie, nie będą samodzielnie rządzić.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

