Iselin napisał(a): W ogóle nie wiem, czy we wszystkich krajach tak szaleją z tym wirusem. Byłam niedawno na dwóch norweskich lotniskach, w tym jednym bardzoi międzynarowodym. W sklepach leżały sobie żele antybakteryjne i można było kupić, ale nie widać, było, żeby tłumy rzucały się na to dziko i wykupywały cały asortyment.
znaLezczyni napisał(a): A u mnie na wsi i w miasteczku wszystkie antybakteryjne poszły.
Dziś byłem w dwóch OBI i jednej Castoramie i z ciekawości sprawdziłem działy z roboczymi ubraniami etc. - półki z maseczkami wyczyszczone do zera. Ani jednej maseczki.
A ja mam w domu ich kilkanaście. Chyba puszczę na allegro po 200 zł za sztukę.
DziadBorowy napisał(a): Czym się różni zjedzenie nietoperza czy jakiegoś pancernika od zjedzenia świni czy krowy?
Nietoperz to jakieś egzotyczne chuj wi co, a krowa i świnia są swojskie

DziadBorowy napisał(a): Przypomnę tylko niedawną świńską grypę Oczko
Kurde, zbiłeś mnie z pantałyku. Jestem zmuszony przyznać ci rację

A jak się smaży mięcho, to nie wypala się tych wirusów? Może to przez jedzenie surowego mięcha?
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać


