DziadBorowy napisał(a): A jesteś pewien, że nie działa na zasadzie "Elity miały i nie dały, przyszli populiści i kasa od razu się znalazła - zatem elity złe a popoliści dobrzy"
Na jednego działa to, na innego tamto. Nie ma jednego uniwersalnego triggera działającego na 40% narodu. Ta liczba to suma wielu słabości narracji liberalnej, a to słynne "wszystko ja sam osiągnąłem, sam Ja! Nie to, co bezrozumny motłoch" działa już nie tyle jak płachta na ludowego byka, ale jak włócznia pikadora.
freeman napisał(a): Największym zaś minusem pińset plus jest jego działanie demoralizujące. Dostajesz kasę "na dziecko", z którą jednak możesz zrobić cokolwiek. Ponadto u niektórych wywołuje to postawę przedmiotowego traktowania dzieci. Z kolei niektóre dzieci zaczynają przedmiotowo traktować rodziców, jako źródło łatwej kasy, na którą przecież nie zapracowali.Ja bym powiedział, że minusem tego rozwiązania jest okrucieństwo. Jak rodzic chce sobie gnoma wychować, to państwo mu pomoże ten proces przyspieszyć. Ale pamiętajmy, że skutki takiego traktowania dzieci odczują przede wszystkim ci patorodzice.

