bombom napisał(a): Ale przecież 500 plus można potraktować jako taki zwrot zapłaconych podatków.A mi się nie zwraca. I dlaczego ma mi się zwracać (lub nie zwracać) w oderwaniu od tego ile i czy w ogóle płacę tych podatków.
Iselin - ja tego na prawdę nie rozumiem. Robienia z siebie ofiary tylko dlatego, że jest się rodzicem, to przecież nie jest zrządzenie losu. I nie cieszy mnie to, że dzięki wspaniałości rządu ktoś może wreszcie zabrać dzieci nad morze po raz pierwszy w życiu - gdzie jest napisane, że one muszą tam pojechać i dlaczego ta osoba w odróżnieniu ode mnie nie musi na to zapracować? Dlaczego moi rodzice musieli na to pracować i oszczędzać w latach 90? 500+ było i jest kompletnie zbędne, jak już pisano ludzie żyli zanim to wprowadzono. Póki nie umierają z głodu, nie odcinają im wody i prądu, a dzieci mają co ubrać, to nie potrzebują kasy od reszty społeczeństwa. Oczywiście wygodniej ją mieć
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down

