zefciu napisał(a): A skąd wiesz, co ona sobie wyobrażała, a czego nie?
https://www.theguardian.com/tv-and-radio...s-me-right
W momencie pisania nie wiedziała. A potem się dowiedziała. Co dziwne, Sputnik, ale niedługo potem Russia Today przypomniały historię czarnego sołdata, który nawet w Czernobylu był.
https://deutsch.rt.com/gesellschaft/8890...chernobyl/
Co dziwniejsze, sama autorka narzeka na "kremlinowskie" media, w tym RT:
Spoiler!
... żeby potem kontynuować starą śpiewkę, jak to historia "czarnoskórego" zaangażowania w pomoc czernobylowi została wymazana z historii z powodów rasowych
Spoiler!
Ja tam rozumiem, gdyby autorka narzekała na brak azjatów*, gdyż tych w ruskich wojskach było istotnie mnogo. Ale narzekanie na to, że jednego (prawdopodobnie jedynego, ale kto wie) czarnoskórego czerwonoarmiejca nie dano w prominentnej roli mówionej z powodów rasowych to już przesada.
(*tu zaznaczę, że nie wiem, czy "People of Colour" to nowy synonim na afro-rosjaninów, czy obejmuje też inne "kolory")
No ale dla wyrównania można sobie zaliczyć Wiedźmina. Tam są do wyboru do "koloru" czarne elfy, driady oraz, oczywiście, krasnoludy. No i ludzie, rzecz jasna. Tylko Azjatów zabrakło.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

