Z obecnymi rozmiarami jest zwyczajnie na to za duża. Każdy geopolityczny organizm ma gdzieś swój populacyjno-polityczno-ekonomiczny rdzeń. W Stanach to wschodnie wybrzeże, w Europie niebieski banan, w Chinach nizina chińska. Gdy potencjał Kalifornii zaczął się zbliżać do wschodniego wybrzeża pojawiły się nowe ruchy secesjonistyczne jak CNP czy YesCalifornia. Dołączenie całej Rosji na jeden raz zaburzyłoby proces decyzyjny Unii. Do którego i tak jest sporo zastrzeżeń. Można powiedzieć, że Rosja jest wielkości Włoch (ekonomicznie). Ale posiada jednak bonus w postaci potencjału geograficznego i militarnego. Natomiast nie wyklucza to w żaden sposób wymiany handlowej.
There is a crack in everything. That’s how the light gets in.

