zefciu napisał(a): OK, ponieważ nie ma pomysłów na odpowiedź, a ja nie mam pomysłów na nieoczywiste wskazówki, to podaję rozwiązanie. Chodzi o „Władcę Much” Goldinga.
No to teraz proszę o rozwiązanie podpowiedzi:.
"Jest parodią pewnej książki, niegdyś popularnej, ale o której ludzkość już zapomniała. Parodia jednak dalej jest czytana i powszechnie uważana za arcydzieło."
Biblię się czyta. Robincona Crusoe się czyta. Podejrzewam, że Dwa Lata Wakacji też jeszcze się czyta, przynajmniej ja się zaczytywałem swego czasu. Może dziś nie jest tak popularna, ale "zapomniana"?
"Tytuł tej książki też jest parodią. Ale bardzo starą, ukutą w czasie starożytnego konfliktu religijnego."
Wiadomo. Baal-Zevuv. I głowa (niekoszernej) świni.
"W książce kluczową rolę odgrywają trzy artefakty: jeden symbolizuje ład; drugi, tytułowy, chaos i dzikość; trzeci staje się zasobem, o który toczy się konflikt."
No dobra, pewnie to będzie Koncha, Władca Much i, chyba, ogień.
"Pewna znana polska firma użyła imienia jednego z bohaterów dla własnego projektu, mającego uporządkować ich własny chaos informatyczny."
?? ?? ??
Cytat:No więc inna zagadka:
Kiedyś pomagałam Wam żywić się okruchami. Dziś kieruję całym Waszym ciałem. Przez swą głupotę, o mały włos, otrulibyście mnie niedawno i musieliście mnie przekarmiać, bym była zdrowa. Szanuj mnie, bo jeśli zechcę uczynię mogę uczynić cię grubym lub głupim.
Rety, znowu jakaś biologia.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

