freeman napisał(a): Dwa lata temu w Polsce zachorowało na grypę 3 mln obywateli a 3 tys. zgonów przypisano powikłaniom pogrypowym. Nie ogłoszono stanu epidemii...
W Niemczech było wtedy ponad 20.000 zgonów grypowych. I też nikt nie ogłaszał epidemii. Z jednego prostego powodu: starczało sprzętu dla wszystkich, ktorych można było uratować. Nie trzeba było decydować, kogo nie podłączać do jednego respiratora na ileś osób. Lekarze nie musieli zapierdalać przec 24h/d w tych samych maskach i kitlach, przez co sami wystawiali by się na zarażenie. Nie trzeba było składować worków z trupami w poczekalniach albo wywozić ciężarówkami nocą.
I tak, grypa dwa lata temu zaskoczyła lekarzy na całym świecie, że nawet szczepionki nie chroniły. Ale mimo to był to wyskok od normy. Przeciętna śmiertelność grypy jest niższa.
Cytat:Gdyby brać pod uwagę procent zarażonych spośród tych, którzy poddali się w Polsce testom, to wychodziłoby na to, że liczba zakażonych powinna wynosić jakieś 100 tys., czyli stosunkowo niedużo.
Nie wiem, jak to wyliczyłeś, bo im mniejsza próba tym mniejsza miarodajność takich przeliczeń. Ale tak, w Polsce obecnie jest prawdopodobnie mniej rzeczywistych zarażonych, niż w wielu miejscach Europy. Ale doświadczenia z Madrydu i Isztl (Austria) pokazują, że wystarczy tydzień czasu, żeby nastąpił przeskok do fazy wykładniczej.
Mówiąc pesymistycznie, najgorsze jeszcze przed wami.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

