Adam M. napisał(a): Caly czas zastanawiamy sie z zona czy mam jakas lagodna odmiane koronawirusa czy nie o ile corka zdecydowanie jest juz zdrowa i nie wykazuje zadnych objawow o tyle ja z babcia mamy powroty przede wszystkim kaszlu, a babcia wczoraj wieczorem podwyzszona temperature.
Juz wielokrotnie czytalem relacje o trudnej i dlugiej drodze wychodzenia z tego chorobska, ostatnio z prasy Pld Afryki od bylego mistrze w plywaniu, czlowieka w wieku 30 kilku lat skarzacego sie ze tygodnie po "wyzdrowieniu" ma dalej napady kaszlu ktorych nie moze opanowac i jest tak oslabiony ze dluzszy spacer go wykancza.
Moj stan jest o wiele lepszy ale to cholerstwo ciagnie sie juz 4 tydzien gdy nie czuje sie w 100% zdrowy.
To jest tegoroczna grypa. Wyjątkowo zjadliwa sucz. Sam byłem chory, bo w pociągu złapałem cholerstwo i mnie dwa tygodnie poniewierało. A potem osłabienie trwało z miesiąc. Mam cholernie silny organizm, ale takiego choróbska nie miałem od 2008 roku. Zwykłe podnoszenie odporności powinno pomóc.
Sebastian Flak

