Żarłak
Po drugie, na epidemię kompletnie nie jest przygotowany rząd. Pomimo, że co najmniej od początku lutego było już wiadomo, że koronowisrus to nie przelewki, rząd sprawę kompletnie zlekceważył zaniedbując nawet tak elementarne sprawy jak zabezpieczenie zapasów środków ochrony osobistej, by dopiero pod koniec pierwszego tygodnia marca obudzić się z ręką w nocniku. Dlatego jedyne co im dziś pozostaje to robić dobrą minę do złej gry i gorączkowo improwizować żonglując kolejnymi zakazami i nakazami. Może i fajnie to wygląda na konferencjach prasowych, ale do szybkiego zduszenia epidemii naprawdę nie wystarczy.
Cytat:Ale od jakich wartości zaczyna się ten pesymizm, bo nie napisałeś? Skoro uznajemy, że ~9 tys. to są dla ciebie wersje optymistyczne, to co najmniej ile wynoszą pesymistyczne?Mówiłem już. Optymizm kończy się dla mnie na średnim dziennym przyroście rzędu +15%. A pesymistą pozostaję z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze na skutek wieloletniego i wielowymiarowego niedofinansowania służby zdrowia (Niech jadą!) nasze szpitale są obecnie nieprzygotowane na walkę z epidemią i już teraz, gdy tak naprawdę epidemia się nawet na dobre nie zaczęła, same stają się rozsadnikami wirusa.
Po drugie, na epidemię kompletnie nie jest przygotowany rząd. Pomimo, że co najmniej od początku lutego było już wiadomo, że koronowisrus to nie przelewki, rząd sprawę kompletnie zlekceważył zaniedbując nawet tak elementarne sprawy jak zabezpieczenie zapasów środków ochrony osobistej, by dopiero pod koniec pierwszego tygodnia marca obudzić się z ręką w nocniku. Dlatego jedyne co im dziś pozostaje to robić dobrą minę do złej gry i gorączkowo improwizować żonglując kolejnymi zakazami i nakazami. Może i fajnie to wygląda na konferencjach prasowych, ale do szybkiego zduszenia epidemii naprawdę nie wystarczy.
Cytat:Najbardziej martwi wciąż mała liczba testów, a zamiast nich wprowadzanie większych ograniczeń poruszania się. Te ograniczenia nic nie dadzą, jeśli nie będzie wiadomo gdzie jest wirus.Więcej testów, to więcej chorych, a przecież Partia chce, by wszyscy byli zdrowi, prawda? Więc po co nam testy?
Cytat:Trudno powiedzieć. Na razie mają inny trend niż Włochy czy Hiszpania. U nas podwaja się co 3-4 dni. wolniej niż we Włoszech, Hiszpanii, Holandii. Podobnie ma Belgia, Malezja. Kraje skandynawskie wyhamowały. Czechy też wolniej podwajają. Naturalnie, o ile wierzymy oficjalnym danym. Niestety cały czas pojawiają się informacje, że kogoś leczą na płuca, a jest zainfekowany koronawirusem.Popatrz sobie na tę mapkę i sam powiedz, czy wierzysz, że w powiatach zaznaczonych na szaro naprawdę nie ma ani jednej chorej osoby? Z drugiej strony, gdzie jak gdzie, ale akurat w Polsce zgony z powodu śmierci mają bardzo długą tradycję…
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.

