Lampart napisał(a): LuckyNormalny człowiek różnie odczuwa ból, często to zależy od natężenia. Są takie bóle, które od razu się kończą uczuciem nieprzyjemności, np. walnięcie się młotkiem w dłoń, natomiast większość bólów, jakich doświadcza normalny człowiek, wcale nie kończy się koniecznie nieprzyjemnością, np. powiedzmy, że biegałem wczoraj i dzisiaj mam zakwasy, odczuwam ból, ale wcale nie jest mi z tego powodu nieprzyjemnie, jest to dla mnie neutralne albo wręcz przyjemne. Tak na dobrą sprawą, ciągle nas coś pobolewa - a to plecy, a to głowa, a to kark, a to wszystko umyka naszej uwadze, o ile nie jest to ból bardzo silny, uciążliwy. W związku z tym nie rozumiem, skąd Ci się bierze to zrównywanie bólu z nieprzyjemnością
W jaki sposób masochista odczuwa ból? Tak jak normalny człowiek?
Najpierw czuje ból tak jak normalny człowiek a za chwilę przyjemność? Czy raczej od razu przyjemność?

