Słusznie. Tam znacznie łatwiej ukryć dane o epidemii, niż u nas. Pielęgniarki nie muszą się zastanawiać, czy za ujawnienie tajemnicy państwowej, że brakuje podstawowego sprzętu, dostaną kopa - bo mają co do tego pewność.
W ogóle, jak patrzeć na mapkę epidemii, to ilość przypadków per capita tak jakoś jest proporcjonalna do cywilizacji. Przoduje "stara Unia", USA, Kanada i Australia, a w Meksyku w Afryce zdrowo jest, oprócz RPA. W Rosji oczywiście żadnej epidemii nie ma. Naprawdę zadziwiający jest przypadek Iranu, gdzie przecież wszystko powinno być doskonale i rewolucyjny islam powinien ludność ochronić przed zgubną informacją, a nie chroni. Czyżby irańska służba zdrowia była dotychczas niedostatecznie uświadomiona i staje się zarzewiem kontrrewolucji?
W Polsce mamy więcej przypadków niż w Rosji i Białorusi, ale oczywiście mniej niż na zgniłym Zachodzie, bo jest ekstra. Lepiej, niż w Iranie.
W ogóle, jak patrzeć na mapkę epidemii, to ilość przypadków per capita tak jakoś jest proporcjonalna do cywilizacji. Przoduje "stara Unia", USA, Kanada i Australia, a w Meksyku w Afryce zdrowo jest, oprócz RPA. W Rosji oczywiście żadnej epidemii nie ma. Naprawdę zadziwiający jest przypadek Iranu, gdzie przecież wszystko powinno być doskonale i rewolucyjny islam powinien ludność ochronić przed zgubną informacją, a nie chroni. Czyżby irańska służba zdrowia była dotychczas niedostatecznie uświadomiona i staje się zarzewiem kontrrewolucji?
W Polsce mamy więcej przypadków niż w Rosji i Białorusi, ale oczywiście mniej niż na zgniłym Zachodzie, bo jest ekstra. Lepiej, niż w Iranie.

