Żarłak napisał(a): I to jest trudny wybór z wyborami w maju. Zbojkotować i namawiać do jak najniższej frekwencji (ryzykując pewną wygraną Dudy), czy pójść i ryzykować zdrowiem.Po świętach ma już nie być lockdownu, a ludzie wrócą do roboty. Czyli jedna cholera, bo i tak się wszyscy zarażą.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

